"M jak miłość" odcinek 1774 - poniedziałek, 22.01.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1774 odcinku "M jak miłość" dla Ani zacznie się nowy etap w życiu. Siostra Kamy po udanej operacji w końcu odzyska wiarę w siebie i będzie mogła stanąć na własne nogi. A to z kolei doda jej takiej pewności siebie, że wreszcie zacznie się zachowywać jak normalna dziewczyna w swoim wieku i zacznie chodzić na randki! I choć w 1774 odcinku "M jak miłość" Ania wciąż będzie myśleć o Marcinie, w którym zakochała się od pierwszego wejrzenia, to jednak z uwagi na Kamę, postanowi nie wchodzić im w paradę. A już szczególnie po odtrąceniu striptizerki przez Chodakowskiego, który przed ślubem Izy (Adriana Kalska) i Radka (Philippe Tłokiński) będzie wolał skupić się na Szymku (Staś Szczypiński) niż na swojej kochance!
W 1774 odcinku "M jak miłość" w życiu Kamy rozegra się prawdziwy dramat! I to nie tylko przez odrzucenie przez Marcina, który przecież dopiero co wyzna jej, że ogromnie się cieszy, że ma ją obok siebie, a teraz ją zostawi, ale także przez Alkę (Izabela Perez). Wszystko przez to, że koleżanka w ostatniej chwili wycofa się z ich wspólnego biznesu - sklepu z odzieżą vintage, przez co striptizerka zostanie na lodzie, gdyż właśnie dla niego miała zrezygnować z tańca w klubach nocnych. I w tej sytuacji w 1774 odcinku "M jak miłość" Ania postanowi nie wbijać jej kolejnej szpili, a wręcz przeciwnie! Siostra Kamy nie tylko zaoferuje swoje wsparcie przy sklepie, ale również w geście solidarności odpuści sobie Marcina i umówi się z kimś innym!
W 1774 odcinku "M jak miłość" Ania w końcu przyjmie zaproszenie Marka i pójdzie z nim na randkę! Przypomnijmy, że rehabilitant już wcześniej starał się zdobyć serce swojej pacjentki, jednak ona nie mogła uwierzyć, że ktoś naprawdę mógłby się nią zainteresować z racji swojej niepełnosprawności. I wówczas do ich spotkania nie doszło, ale w 1774 odcinku "M jak miłość" wszystko się zmieni! Tym bardziej, że Marek będzie również pomagał Ani w rehabilitacji tuż po operacji i to dzięki niemu tak szybko stanie na nogi! I dlatego wreszcie zgodzi się z nim umówić, choć jej myśli i tak będą wędrować obok Marcina...