"M jak miłość" odcinek 1772 - poniedziałek, 15.01.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1772 odcinku "M jak miłość" Tadeusz zacznie już wariować po odejściu Jagody. Co prawda, żona da mu znak życia pod wpływem szantażu Staszka (Sławomir Holland), który jako jedyny będzie wiedział o kryjówce córki w siedlisku Budzyńskich, ale dla niego będzie to za mało. Szczególnie, że nagra dla żony wzruszający filmik, w którym da jej jasno do zrozumienia, że będzie ją kochał i wspierał tak samo, niezależnie od jej wyglądu. Ale niestety to i tak nie przekona jej do powrotu do męża, w głowie którego w 1772 odcinku "M jak miłość" zaczną pojawiać się już najgorsze myśli co do uczuć Jagody...
- Czy Jagoda naprawdę tak nisko mnie ceni? Myślała, że jestem z nią tylko dla jej urody? Może to jednak nie jest z jej strony prawdziwa miłość, skoro tak we mnie zwątpiła? - cytuje jego słowa swiatseriali.interia.pl.
Oczywiście, w 1772 odcinku "M jak miłość" Józek uzna, że to głupstwa i od razu stanie w obronie swojej siostrzenicy. Ale jego słowa poddadzą Tadeusza w jeszcze większą wątpliwość...
- Nawet nie mów takich głupstw! Jagoda po prostu bardzo się pogubiła... Przeżyła szok, musi sobie poskładać wszystko na nowo. Ale kiedy wróci, samo się między wami ułoży, zobaczysz - spróbuje pocieszyć go Józek.
- Nie wiadomo, czy w ogóle wróci... - zauważy Kiemlicz.
- Wróci! Znam dobrze swoją siostrzenicę, ona... - zacznie tłumaczyć Modry, któremu w 1772 odcinku "M jak miłość" od razu wtóruje Staszek - Tadzik, ona cię naprawdę bardzo kochała i nadal kocha. Wiem to na pewno...
Ale nawet on w 1772 odcinku "M jak miłość" nie zdoła przekonać Tadeusza do prawdziwych uczuć Jagody. A to jeszcze bardziej go załamie...
- Że kochała, w to wierzę, ale czy wciąż kocha? Tego wcale nie jestem pewien... Boże, ja się tu wyżalam, a ona biedna... nie wiadomo gdzie jest, jak się czuje... Tak bym chciał... po prostu ją do siebie przytulić - westchnie dobity Tadeusz w 1772 odcinku "M jak miłość".