"M jak miłość" odcinek 1767 - poniedziałek, 18.12.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Zatrzymanie Oli przez policję wcale nie oznacza, że w 1767 odcinku "M jak miłość" psychopatka pójdzie siedzieć za próbę zabójstwa Jagody. To mąż Oli, Darek (Paweł Paprocki), wydał ją policji tuż po tym jak niezrównoważona psychicznie Ola przyznała się mu, że zabiła Jagodę! Nie wiedziała wówczas, że żona Tadeusza przeżyła pożar. Była już w Warszawie z córką Gabrysią (Sara Lesiczka) u Darka, gdy funkcjonariusze zaczęli jej szukać, próbowali skontaktować się z mężem psychopatki.
Ponieważ wcześniej w "M jak miłość" nie było sceny aresztowania Oli, przesłuchania jej na policji, zeznań na posterunku, podczas których powiedziałaby co zrobiła Jagodzie, nie było do końca jasne czy niedoszła zabójczyni poniesie zasłużoną karę. Po pożarze domu, po tym jak Tadeusz uratował Jagodę, która ciężko poparzona trafiła do szpitala, nie miał głowy do tego, by dopytywać Staszka czy odnalazł Olę, dopadł okrutną kobietę winna tej tragedii.
Ola przyzna się, że chciała zabić Jagodę
Dopiero w 1767 odcinku "M jak miłość" Tadeusz podczas spotkania w szpitalu w Gródku ze Staszkiem zapyta teścia o sprawę Oli, o to, czy już wiadomo jaką karę poniesie za próbę zabójstwa Jagody. Niestety Popławski nie będzie miał dla niego zbyt dobrych wieści, bo póki co Olę nie czeka więzienie. - Przyznała się do wszystkiego. Jej mąż też złożył zeznania. Całe szczęście, że zdecydował się zadzwonić na policję. Ola jest pod opieką lekarzy. Czekamy na opinię psychiatry, ale wszystko wskazuje na to, że będzie leczona w zakładzie zamkniętym - stwierdzi Staszek.
- Przynajmniej już nikogo nie skrzywdzi... - doda Tadeusz, który w 1767 odcinku "M jak miłość" będzie się łudził, że już nigdy nie spotka Oli. Ale to nie jest do końca pewne!