M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1757: Ostatni list Kasi od podłej siostry z więzienia! Wreszcie Justyna pokaże jaka jest naprawdę - ZDJĘCIA, ZWIASTUN

2023-11-13 20:55

W 1757 odcinku "M jak miłość" los młodszej siostry Kasi (Paulina Lasota) niespodziewanie się odwróci i wreszcie dostanie karę za wszelkie przekręty. Lekarka otrzyma list od Justyny (Magdalena Wieczorek), w którym kobieta wreszcie się otworzy, pokaże prawdziwą twarz. Dotąd ukochana Karskiego (Krzysztof Kwiatkowski) nie chciała nawet słyszeć o siostrze, ale co w sytuacji, kiedy w 1757 odcinku "M jak miłość" dostanie własnoręcznie napisaną kartkę z tłumaczeniami? Czy w życiu sióstr nastąpi przełom?

"M jak miłość" odcinek 1757 - poniedziałek, 13.11.2023, o godz. 20.55 w TVP2

W 1757 odcinku "M jak miłość" Kasia znów przeżyje dramat w związku z wyczynami podłej siostry. Odkąd ponownie pojawiła się w jej życiu, przynosi same problemy. I nie inaczej będzie tym razem, ponieważ Justyna wyląduje za kratami, a kiedy lekarka dowie się o całym zajściu, znów bardzo się zawiedzie... Ciotka kobiety (Ewa Kania) poprosi ją o znalezienie prawnika dla Justyny, więc ukochana Jakuba od razu pomyśli o Budzyńskim (Krystian Wieczorek). 

- Nie wiem, czym ja się właściwie przejmuję. Justyna aresztowana za kradzież z włamaniem. Zupełnie nie powinno mnie to dziwić - oznajmi Stawska w 1757 odcinku "M jak miłość", ale mimo wszystko załatwi dla siostry pomoc Andrzeja. Mąż Magdy (Anna Mucha) osobiście zawita do aresztowanej Justyny, ale niestety nie przekaże dobrych wieści. Kobieta zostanie bowiem przyłapana na "gorącym uczynku" i żadne tłumaczenia nie pomogą. Jej wina stanie się oczywista. 

- Zgodnie z artykułem 279 paragraf pierwszy, grozi pani od roku do dziesięciu lat więzienia. Ewentualna kara, ze względu na recydywę, może być wysoka... Zarzuty są poważne. Oczywiście, będzie można później złożyć apelację, wniosek o przedterminowe zwolnienie, ale obawiam się, że kary pozbawienia wolności nie da się uniknąć - wyjaśni Andrzej Justynie. 

Kasia otrzyma list od młodszej siostry

Chociaż Kasia od dawna zarzeka się, że nie chce mieć z Justyną nic wspólnego, zdecyduje się odczytać list pozostawiony przez Justynę. Początkowo z niechęcią podejdzie do listu, ale Karski pomoże żonie ochłonąć, zabierze ją na ostry trening, a po aktywności fizycznej, Stawska w końcu sięgnie po kartkę zaadresowaną tylko do niej.

- Cześć, siostra, jeśli to czytasz, to znaczy, że coś poszło nie tak. Narobiłam głupot, długów, które w końcu mnie dogoniły. To miał być mój ostatni skok na kasę, potem chciałam wyjść na prostą, ale najwyraźniej nie wyszło, a teraz zapewne znowu nie chcesz mnie znać. Przepraszam Katka, wiem, że ostro nawaliłam. Od lat ciągle nawalam... Wtedy z mamą... Ja sobie nie radziłam, ale nie chciałam skrzywdzić Ciebie i mamy. Jeśli teraz siedzą w pierdlu, to wiedz, że jak wyjdę, jeszcze raz będę cie prosić o wybaczenie. Nie skreślaj mnie, proszę. Twoja Justka. P.S. pamiętasz? Tylko ty i mama tak do mnie mówiłyście, ostatni raz chyba na Mazurach, w Gałkowie - przeczyta Kasia i wyjdzie na jaw, że siostra ma też drugą twarz, nie tylko mącicielki i złodziejki. Lekarka skontaktuje się nawet z Budzyńskim, żeby ten przekazał jej siostrze wiadomość, że zawsze może liczyć na jej wsparcie. 

M jak miłość odcinek 1757 ZWIASTUN. Stan ojca Nadii się pogorszy. Siostra Kasi skończy w więzieniu
Najnowsze