"M jak miłość" odcinek 1747 - poniedziałek, 9.10.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1747 odcinku "M jak miłość" Ola uknuje spisek, dzięki któremu raz na zawsze pozbędzie się Jagody. Frustratka, która nie może przeżyć, że Tadeusz na nią nie czekał w sprytny sposób posunie się do morderstwa! I jak prawdziwa psycholka wręczy nowożeńcom truciznę zapakowaną w uroczy prezent. Była narzeczona Tadeusza nie przejmie się nawet faktem, że ofiarą jest spisku padnie zupełnie niewinna, niezwiązana z Kiemliczami ofiara!
- Wieść o ślubie Tadeusza z Jagodą dla Oli to jest duży szok - zdradza Karłowska w "Kulisach M jak miłość". - Gorzej już być nie może... Na pewno Ola spodziewała się, że Tadeusz będzie na nią czekał, starał się sobie jakoś poradzić...
W 1747 odcinku "M jak miłość" zobaczymy, jak Ola połyka psychotropy - widać, że musi brać je regularnie. Następnie całą garść tych leków pakuje do do uroczych słoików z przetworami i pojawia się z prezentem u Jagody i Tadeusza!
- Chciałam przekazać wam mały upominek - przywita się z przymilnym uśmiechem Ola w 1747 odcinku "M jak miłość" wnosząc wielki kosz z zatrutymi przetworami.
Tadeusz i Józef Modry (Stefan Friedmann) w 1747 odcinku "M jak miłość" będą zachwyceni miłym podarunkiem od byłej narzeczonej. Niestety, to właśnie przyjaciel Barbary (Teresa Lipowska) jako pierwszy spróbuje "smakołyków" i natychmiast bardzo źle się poczuje!
- Jagodę denerwuje to, że Tadeusz nie widzi tej drugiej twarzy Oli - ujawnia Kołeczek "Kulisach M jak miłość". - Jagoda nie ma zaufania do Oli, ma takie przeczucie, że o coś jej tam jeszcze chodzi. Nie wie o co, ale na pewno o coś...
Jagoda w 1747 odcinku "M jak miłość" raczej nie spróbuje prezentu, nieufna wobec rywalki. Ale przecież Ola zawsze ma plan awaryjny - kiedy nie wyjdzie jej próba otrucia słoiczkami z wkładką, podpali dom Kiemliczów, wrzucają do ognia suknię ślubną Jagody.
Czy Ola zastąpi godnie psychopatkę Julię w "M jak miłość"? Wygląda na to, że jak najbardziej tak i nie wiadomo, czy jej się nie uda to, co nie poszło Malickiej - zniszczyć życie swoich wrogów