M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1747: Bartek w więzieniu okrutnie potraktuje Tadeusza. Przegoni go jak psa - ZDJĘCIA

2023-10-09 21:26

W 1747 odcinku "M jak miłość" Bartek (Arkadiusz Smoleński) znów trafi za kratki. Stanie się to po bójce z Jarkiem (Marcel Wiercichowski), kochankiem Beaty (Izabela Warykiewicz- Popiel), u której Bartek będzie szukał pomocy w sprawie odebrania Uli (Iga Krefft) Kalinki (Oliwia Kępka). Kiedy Lisiecki usłyszy, jak Jarek nabija się z niego i jego żony, pięści pójdą w ruch. Staszek (Sławomir Holland) nie będzie miał innego wyjścia, jak wsadzenie Bartka za kratki, bo także przy zatrzymaniu Lisiecki będzie agresywny wobec policjanta. Niestety, Bartek niczego się nie nauczy w 1747 odcinku "M jak miłość". Kiedy odwiedzi go Tadeusz (Bartłomiej Nowosielski) przegoni go jak psa! Sprawdź, jak do tego dojdzie i zobacz TO w GALERII ZDJĘĆ!

"M jak miłość" odcinek 1747 - poniedziałek, 9.10.2023, o godz. 20.55 w TVP2

W 1747 odcinku "M jak miłość" dojdzie do ostrej bójki Bartka z kochankiem Beaty. pięści pójdą w ruch, kiedy bandyta będzie się naśmiewał z Lisieckich, a przy zatrzymaniu Bartek nie będzie mógł się uspokoić. W efekcie trafi tam, gdzie kiedyś bywał zbyt często, czyli do więzienia. Staszek ze złamanym sercem będzie tłumaczył dlaczego musiał tak zrobić. 

W efekcie Bartek 1747 odcinku "M jak miłość" zamknie się jeszcze bardziej w sobie. Z nikim nie będzie chciał rozmawiać i z ponurą miną będzie rozmyślał o swojej utraconej miłości. W takim stanie zastanie go Kiemlicz, który przyjdzie z intencją wyciągnięcia przyjaciela z dołka - i tego więziennego, i psychicznego. Ale Bartek potraktuje go okrutnie!

- Możesz mi tylko powiedzieć o co wam poszło? - zapyta Tadeusz aresztanta w 1747 odcinku "M jak miłość". A kiedy odpowie mu milczenie doda: - Nie to nie, może lepiej do tego nie wracać... Ale powien ci tylko tyle, że jeżeli człowiek ma jakiś problem, to lepiej uciec w pracę. 

- Daj mi spokój - odpowie tylko Bartek. 

Ale Tadeusz w 1747 odcinku "M jak miłość" tak łatwo się nie podda. Najpierw powie przyjacielowi, że nie dadzą sobie rady bez niego w sadzie, a potem przywoła zabawną dykteryjkę o tym, jak Jagoda kontroluje jego potajemne wycieczki do lodówki. W ten sposób wywoła nawet na twarzy Bartka cień uśmiechu! I jaka spotka go za to nagroda?

- No, jest postęp! Czuję, że żyjesz! Bo myślałem, że gadam już do ściany - ucieszy się Kiemlicz. - Słuchaj, może ja nam załatwię jakąś kawę? Zawołam Staszka, to nam przyniesie, co?

- Jedź, póki co do domu, bo już nie mogę słuchać tego gadania - zgasi zapał Tadeusza Bartek. 

Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1748: Marcin nie zniesie dłużej Izy. Przestanie nawet odbierać telefony - ZDJĘCIA

M jak miłość odcinek 1747 ZWIASTUN. Rozstanie Uli i Bartka! Makabryczny plan Oli wobec Jagody
Listen on Spreaker.
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze