"M jak miłość" odcinek 1736 po wakacjach - wtorek, 29.08.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Życie Piotrka w 1736 odcinku "M jak miłość" zawiśnie na włosku, a śmierć spojrzy w oczy nie tylko Kindze, ale także całej rodzinie Zduńskiego. Nic nie będzie zapowiadało dramatu, jaki rozegra się w Grabinie. Szczęśliwi Kinga i Piotrek przywiozą trójkę najmłodszych dzieci na wieś, ale żeby nie tłoczyć się w domu Mostowiaków, zatrzymają się w sąsiednim siedlisku Magdy. Bez odwiedzin u babci Marysi i prababci Barbary się jednak nie obejdzie.
Dzieci Kingi i Piotrka w 1736 odcinku "M jak miłość" rozniosą dom Mostowiaków
W jednej chwili w 1736 odcinku "M jak miłość" w domu w Grabinie zapanuje radosny gwar i poruszenie. Misiek (Aleksander Bożyk) oraz bliźniaczki Emilka (Julia Kempka) i Zuzia (Marcelina Kempka) zostaną pod opieką Rogowskich, bo Marysia wspaniałomyślne zaproponuje synowi i synowej, że wyręczy ich w opiece nad dziećmi. Nie mając pojęcia na co w ogóle się pisze. Dość szybko okaże się, jak trudno zapanować nie tylko nad 3-letnimi bliźniaczkami, ale także żywiołowym 8-letnim Miśkiem. - Nasze wnuki nie chcą dać się spacyfikować, jeszcze chwila, a rozniosą nam dom!
Ale najgorsze nadejdzie kiedy w 1736 odcinku "M jak miłość" Rogowski postanowi pomóc Marysi okiełznać niesforną trójkę wnuków. Skoro jest ich dziadkiem, to powinien mieć większą moc sprawczą do zaprowadzenia porządku w domu. - Może po prostu brakuje im męskiego autorytetu - zażartuje do żony. Szczęście nie potrwa jednak długo.
Piotrek umiera, a Kinga w 1736 odcinku "M jak miłość" zadzwoni do Rogowskiego
Bo do Artura w 1736 odcinku "M jak miłość" niespodziewanie zadzwoni Kinga, cała we łzach, drżącym głosem zacznie krzyczeć, że Piotrek umiera.- Artur, Piotrek zemdlał! Zadzwoniłam po karetkę, jest w drodze! Boże, Artur on nie oddycha! Rogowski zachowa spokój i krok po kroku wyjaśni Kindze jak powinna udzielić pomocy Piotrkowi przed przyjazdem karetki.
- Odchyl mu głowę do tyłu, żeby udrożnić mu drogi oddechowe. Potem przyłóż ucho do jego ust. Jak przez 10 sekund nie będzie oddychał, zacznij uciskanie klatki piersiowej. A my już jedziemy! - uspokoi Kingę i w 1736 odcinku "M jak miłość" czym prędzej wsiądą z Marysią do samochodu. Nie będzie czasu, żeby cokolwiek wyjaśnić Barbarze, która z przerażania nie będzie w stanie złapać tchu. - Ale... Jezus Maria... - powie tylko seniorka rodu Mostowiaków.