"M jak miłość" odcinek 1698 - poniedziałek, 9.01.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1698 odcinku „M jak miłość” Barbara zachowa sie skrajnie nieodpowiedzialnie. Seniorka wybierze się na samotny spacer z kijkami w samym środku upalonego dnia, co nie skończy się dla niej dobrze. W pewnym momencie nestorce rodu Mostowiaków zrobi się słabo i tak opadnie z sił, że aż ledwo utrzyma się na nogach. Niestety, tego dnia obok Barbary nie będzie Józka Modrego (Stefan Friedmann), który zawsze towarzyszył jej w pieszych wędrówkach, ale na szczęście pojawi się ktoś zupełnie inny! W 1698 odcinku „M jak miłość” na ledwo żywą seniorkę natknie się Maja, która dość niespodziewanie wróci do Polski w odwiedziny do matki i natychmiast otoczy Barbarę troskliwym ramieniem. Oczywiście, matka Marysi nie będzie chciała skorzystać z pomocy przyjaciółki córki, ale gdy w grę wejdą jeszcze zawroty głowy, to seniorka przestanie się opierać i wspólnie z Łaniewską zabierze się do przychodni Rogowskich.
W 1698 odcinku „M jak miłość” Artur szalenie zaniepokoi się stanem teściowej. Oczywiście, Barbara od razu zacznie go uspokajać, że nic poważnego się nie stało, a jedynie przeceniła swoje możliwości, ale Rogowski nie da się zbyć. Tym bardziej, że seniorka od lat ma problemy z sercem i ciśnieniem, w związku z czym Artur będzie gotowy ją nawet wysłać na specjalistyczne badania do szpitala, ale Barbara się na to kategorycznie nie zgodzi, przez co Rogowski w końcu ulegnie. Jednak w 1698 odcinku „M jak miłość” Artur tak łatwo nie odpuści, gdyż ogromnie przerazi go fakt, że mógłby stracić ukochaną teściową, którą kocha i traktuje niczym własną matkę!
- Mam do ciebie jedną prośbę mamo. Jako zięć i jako lekarz chciałbym, żebyś bardziej na siebie uważała. I w ogóle żebyś była bardziej rozsądna, jeśli chodzi o twoje zdrowie. No... bo ja mamo, kocham ciebie. Poważnie... jak moją rodzoną matkę, no - zwierzy się Artur.
Wówczas w 1698 odcinku „M jak miłość” w oczach Barbary pojawią się łzy. Nestorka rodu Mostowiaków będzie poruszona wyznaniem swojego zięcia, którego tak jak on ją, tak i ona również traktuje jak własnego syna, dlatego zgodzi się spełnić jego prośbę!
- Boże, co za piękne wyznanie miłości. Dziękuję ci syneczku... ja czuję to samo. Jesteś dla mnie jak moje dziecko, dlatego będę cię słuchać. Obiecuję - zapewni go wzruszona Barbara.
Wtedy w 1698 odcinku „M jak miłość” Artur postanowi jeszcze coś ugrać dla siebie, ale Barbara da mu jasno do zrozumienia, że nie może obiecać mu wszystkiego. Jednak zapewni zięcia, że zgodnie z jego prośbą, w sprawie zdrowia będzie na siebie uważać.
- No, mogę liczyć na współpracę! Przy wszystkim? - dopyta Rogowski.
- Nie no, że we wszystkim, to nie mogę ci obiecać, ale... postaram się uważać na siebie - zapewni go.
- Dobre i to - skwituje.