"M jak miłość" odcinek 1686 - wtorek, 14.11.2022, o godz. 20.55 w TVP2
Magda przestraszy się nie na żarty, kiedy w 1686 odcinku "M jak miłość" zauważy podejrzanego mężczyznę w siedlisku. Na szczęście przegoni go Andrzej, który przyjedzie do żony, ale i tak oboje bardzo się zaniepokoją. Budzyńska wezwie policję, ale czekając na radiowóz, ona i mąż usłyszą dziwny hałas za oknem. Prawnik pójdzie sprawdzić co jest przyczyną szelestu, ale mocno się zdziwi, kiedy natknie się na Kisielową. - Boże, ale żeście mnie przestraszyli! To tylko ja i moja ekipa, straż sąsiedzka - powie zaskoczona Zofia w 1686 odcinku "M jak miłość" i wszyscy poczekają na przyjazd policji, a potem Magda zacznie składać zeznania i opisywać wszystko co udało jej się dostrzec.
Kisielowa uprze się, by złapać podejrzanego mężczyznę, który zagrozi Magdzie. Narobi zamieszania w 1686 odcinku "M jak miłość"
- Nie wiem no, wysoki, szczupły, normalnie zbudowany, a twarzy to nie widziałam, kaptur miał - opowie Budzyńska w 1686 odcinku "M jak miłość". - Uciekł na motocyklu, takim podrasowanym, bez tablic rejestracyjnych - doda Andrzej. - Jak to bez tablic? Jesteś pewny?! Musiało ci się coś pomylić! - wybuchnie Kisielowa. - Kto prowadzi czynności? - zapyta zdenerwowany Staszek (Sławomir Holland). - Ja tylko staram się pomóc - wytłumaczy się pani sołtys. - To proszę już nie pomagać - skwituje Staszek i wróci do przepytywania Magdy. - Jak to się stało, to która była godzina? - zapyta. - Nie wiem, jakaś ósma, dziewiąta może - odpowie skołowana Budzyńska. - Przepraszam się, ale przecież o 21 to jest przecież jeszcze zupełnie jasno! - znów wypali Kisielowa. - Jest już bardzo późno, proszę wracać do domu - zdenerwuje się Staszek, a Zofia wreszcie odpuści. Mimo dobrych intencji, tylko przeszkodzi w złapaniu tajemniczego mężczyzny.
Na szczęście Magda w 1686 odcinku "M jak miłość" będzie mogła liczyć na Andrzeja, który nie wróci do Warszawy, a położy się w pokoju gościnnym w siedlisku, by żona czuła się bezpieczna. - (...) Założymy tutaj alarm i monitoring. Zostanę tutaj na noc, położę się w pokoju gościnnym, jutro się wszystkim zajmę, nie chcę żebyś teraz była sama... Ogarnę monitoring, a potem wyjadę - oznajmi Andrzej. Oby to był jednorazowy incydent z polowaniem na bezpieczeństwo Magdy.