"M jak miłość" odcinek 1676 - poniedziałek, 10.10.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1676 odcinku „M jak miłość” Aneta wróci do pracy w klinice Argasińskiego (Karol Strasburger). Chodakowska będzie miała już dość siedzenia w domu z malutkim synkiem i postanowi skrócić swój urlop macierzyński, ale póki co zdecyduje się na pół etatu. Oczywiście, nie powie o swojej decyzji Olkowi, gdyż zda sobie sprawę, że jej mąż nie będzie zadowolony z jej powrotu do pracy. Tym bardziej, że ostatnio sam został ordynatorem klinki i przybyło mu wiele obowiązków, które pochłaniają coraz więcej czasu, dlatego wszystko załatwi za jego plecami. Aneta nie zostawi Boryska samego, dlatego w swój plan wtajemniczy matkę i wspólnie z Iwoną w 1676 odcinku „M jak miłość” wezmą Olka z zaskoczenia, przez co on nie będzie miał nic do gadania…
W 1676 odcinku „M jak miłość” Olek przed wyjściem do pracy postanowi wyręczyć Anetę w opiece nad Boryskiem, ale nie będzie mógł znaleźć butelki synka. Zamiast tego w łazience natknie się na elegancko ubraną Anetę, której widok bardzo go zaskoczy, ale nie tak jak wieść o tym, gdzie wybiera się jego żona!
- Ooo, a dokąd ty się wybierasz? – zdziwi się Olek.
- A do pracy – powie z dumą Aneta, czym wyprowadzi Olka z równowagi.
- Jak to do pracy? Kochanie, ja ci przypominam, że my mamy malutkie dziecko, a Argasiński zostawił mi na głowie cały oddział i spędzam teraz w szpitalu praktycznie 12 godzin dziennie, więc jak ty pójdziesz do pracy, to kto się nim zajmie? – oburzy się, ale w tym momencie w 1676 odcinku „M jak miłość” do ich mieszkania wejdzie Iwona.
Wtedy w 1676 odcinku „M jak miłość” Olek wpadnie w jeszcze większy szał. Chodakowski zrozumie, że został postawiony przed faktem dokonanym, co bardzo mu się to nie spodoba szczególnie, że chodzi tutaj o ich dziecko. Jednak Aneta wyjaśni mu, że nie miała innego wyjścia, gdyż doskonale zdawała sobie sprawę ze staroświeckiego męża, które w 1676 odcinku „M jak miłość” jeszcze bardziej da o sobie znać, co tylko utwierdzi Chodakowską w tym, że zrobiła dobrze!
- Widzisz, znalazłam rozwiązanie - uśmiechnie się Aneta.
- Dogadałaś się z mamą, a mi nic nie powiedziałaś? – Olek zdenerwuje się jeszcze bardziej.
- Bo wiedziałam, jak zareagujesz, przecież ty w ogóle nie widzisz problemu, bo twoim zdaniem to, że kobieta siedzi z dzieckiem 24 godziny na dobę, to jest dla niej największe szczęście, prawda? – upewni się.
- A nie? – spyta retorycznie, czym tylko dodatkowo zdenerwuje Anetę.
- Dobrze, mamusiu dziękuję ci raz jeszcze. Chyba wszystko wiesz. Mleko dla Boryska jest w lodówce, jakby co, to dzwoń. Ja muszę lecieć, mam spotkanie w kadrach – pożegna się, po czym wyjdzie już nie odpowiadając na zaczepki Olka.