"M jak miłość" odcinek 1676 - poniedziałek, 10.10.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1676 odcinku „M jak miłość” Aleksandra wreszcie zrozumie, że wpadła w sidła sekty i postanowi z tym skończyć raz na zawsze! Chodakowska w końcu się opamięta i zda sobie sprawę, że z pozoru miły i pomocny Janek jest tak naprawdę zwykłym oszustem, który wykorzystał jej naiwność do osiągnięcia swojego celu! Wójcik odizolował ją od rodziny i przyjaciół, zmanipulował, a następnie wyczyścił jej konto i zaczął faszerować podejrzanymi prochami, po których zaczęła się gorzej czuć. To sprawiło, że Aleksandra powiedziała dość i postanowiła się Jankowi, ale on nie pozwolił jej odejść, dlatego uciekła! W 1676 odcinku „M jak miłość” Aleksandra będzie już w domu, ale wciąż nie będzie mogła czuć się bezpiecznie, gdyż Janek będzie czaił się tuż za rogiem. Na szczęście, w porę zjawią się Olek (Maurycy Popiel) i Marcin (Mikołaj Roznerski), zaalarmowani przez zaniepokojoną Iwoną!
W 1676 odcinku „M jak miłość” wizyta Marcina i Olka ucieszy Aleksandrę jak nigdy. Przerażona Chodakowska przyzna synom, że mieli rację co do Janka i jego sekty, z której dopiero co się wyrwała, ale wciąż pozostaje w poważnym niebezpieczeństwie!
- Mieliście rację, nie chce mieć z tymi ludźmi nic wspólnego. Janek cały czas do mnie wydzwania, powiedział, że mnie tam z powrotem zabierze. Ja nie chcę tam jechać – zwierzy się Aleksandra.
- Mamo, ale dokąd? – dopyta Marcin.
- No właśnie, mamo, musisz nam szczerze powiedzieć, dokąd cię zabrali i czy faszerowali cię jakimiś tabletkami, tak? – upewni się Olek.
Wtedy w 1676 odcinku „M jak miłość” Aleksandra zdradzi synom, jakie tortury stosował wobec niej Janek! Chodakowska przyzna, że była faszerowana lekami, nawet gdy nie chciała ich brać, a oni nie mogli się z nią skontaktować, bo Janek zabrał jej telefon, dlatego postanowiła uciec...
- Zaczęłam się po tych tabletkach gorzej czuć jakby… powiedziałam, że już nie mogę ich brać, to Janek zrobił mi awanturę… Zabrał mi telefon – wyjaśni im.
Oczywiście, Janek w 1676 odcinku „M jak miłość” dopadnie Aleksandrę, ale wtedy będą czekali już na niego Olek, Marcin i Iwona, którzy zastawią na niego pułapkę. Bracia Chodakowscy wezmą sekciarza na poważną rozmowę i dadzą mu jasno do zrozumienia, że ma się trzymać z daleka od ich matki, bo inaczej go zniszczą. Przerażony Janek zgodzi się na ich warunki, ale tak naprawdę wcale nie będzie zamierzał odpuszczać! Jeszcze w 1676 odcinku „M jak miłość” Aleksandra zwierzy się Iwonie jak wpadała w sidła sekty, z której jak się okaże nie ma łatwego wyjścia. W trakcie ich rozmowy Chodakowska odbierze przerażającą wiadomość od Wójcika, który zacznie jej grozić, przez co będzie musiała się ukrywać…
- Nie wyobrażasz sobie, to była naprawdę misternie utkana sieć. Dzień po dniu, małymi kroczkami. Ja nigdy ani razu nie miała wrażenia, że jestem manipulowana. Ja czułam się w centrum, ważna. Nagle pewnego dnia nie miałam nic… - opowie Iwonie.
- O Boże, dobrze, że ty w końcu przejrzałaś na oczy. Wyrwałaś się z tego bagna… - przyzna, ale wtedy ich rozmowę przerwie SMS od Janka.
- Jak myślisz, że od nas odchodzi się tak łatwo, to się mylisz… - odczyta przerażona Aleksandra.
- Nie, dzwonimy na policję. To jest regularne nękanie – zdecyduje Iwona.
- Nie, proszę cię, nie możesz dzwonić na policję. Nie możesz dzwonić też do moich synów. Naprawdę nie – ubłaga ją.
- Ale nie możesz tego tak zostawić! Wiesz co, może ty powinnaś na jakiś czas zniknąć, zaszyć się gdzieś, gdzie cię ten cholerny Janek nie znajdzie. Zabieram cię do siebie, zgoda? – zaoferuje Kryńska, na co Chodakowska oczywiście przystanie.