"M jak miłość", odcinek 1635 - poniedziałek, 7.02.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1635 odcinku "M jak miłość" Ula boleśnie zrani Barbarę, która ma dość swoich zmartwień. Z seniorką będzie coraz gorzej, a problem zauważą Rogowscy i ruszą jej na ratunek. Ula nie popisze się przed babcią, która od początku pomagała jej i Bartkowi w opiece nad Kalinką. Jeszcze przed śmiercią Marzenki (Olga Szomańska) i Andrzejka (Tomasz Oświeciński) w "M jak miłość" Ula bała się wziąć Kalinkę na ręce i się nią zajmować, a teraz rozstawi wszystkich po kątach. Kiedy w 1635 odcinku "M jak miłość" wpadnie do kuchni, mocno zrani Barbarę.
- Tobie nie jest za ciepło, kochanie? - zapyta Ula, dotykając Kalinki. - No pewnie, że jest! Jest cała mokra! Jest tak gorąco, a ty ją ubrałeś jak na Syberię - powie Ula z wyrzutem i podniesie dziecko z rąk Bartka. - Ale... - wykrztusi Barbara i zrzednie jej mina. - Przepraszam, to ja jej założyłam ten polarek, bo rano było chłodno i rączki miała takie zimne - powie smutno Mostowiakowa, która tak się stara pomagać członkom rodziny. - No tak, ale ona nie usiedzi ani chwili, a jak się przegrzeje, to będzie zaraz przeziębiona - rzuci Ula tonem nieznoszącym sprzeciwu, a Mostowiakowa oniemieje.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1642: Aneta i Olek przed wyjazdem z kraju poznają płeć dziecka! To będzie ostatnia scena Chodakowskich - ZDJĘCIA, WIDEO
Ula w 1635 odcinku "M jak miłość" rozbierze Kalinkę z ubranka, w która wsadziła ją przyszywana babcia. Barbarze będzie tak smutno, że postanowi opuścić pomieszczenie. - Na pewno masz rację, przepraszam, że się wtrącam - rzuci na odchodnym i wyjdzie. Ula zauważy, że przesadziła i skruszeje. - Teraz babci przykrość zrobiłam... - powie spokojniejszym tonem, ale będzie już za późno, bo sniorka wyjdzie z kuchni. To nie będzie dobry dzień dla Barbary, a jej zły humor zauważy Marysia (Małgorzata Pieńkowska) i szybko zainterweniuje.
Przeczytaj: M jak miłość. Pierwsza rozmowa Patrycji z Łukaszem po ucieczce. Powie mu gdzie się ukryła przed Argasińskim? – WIDEO
- Co się dzieje, mamo? - zapyta zaniepokojona Rogowska. - Mateusz znowu się nie odzywa... Ostatni sms dostałam ponad trzy tygodnie temu - powie wprost seniorka w 1635 odcinku "M jak miłość". - Może nie ma zasięgu? - podsunie myśl Marysia. - Ale pisał, że miał być teraz w Amsterdamie, to zasięg ma, najwyżej czasu nie ma - powie rozgoryczona Barbara, a Rogowska zmieni temat. - Wczoraj wróciliśmy późno, ty już spałaś, a my mamy dla ciebie ważną sprawę - powie Rogowska i zawoła Artura. Okaże się, że małżeństwo wymyśliło dla matki nowe zajęcie i nietypowy prezent.