"M jak miłość", odcinek 1635 - poniedziałek, 7.02.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1635 odcinku "M jak miłość" Barbara pogrąży się w smutku, a sytuacja stanie się naprawdę poważna. To Mostowiakowa stanowi filar rodziny, który nie raz ratował wszystkich z opresji. Tym razem sama zacznie potrzebować pomocy, chociaż się do tego nie przyzna. Barbarę dobije myśl o nieodzywającym się Mateuszu (Krystian Domagała), więc otworzy album z jego zdjęciami i będzie oglądać wnuka w wielkim smutku.
- Co się dzieje, mamo? - zapyta zaniepokojona Rogowska. - Mateusz znowu się nie odzywa... Ostatni sms dostałam ponad trzy tygodnie temu - powie wprost seniorka w 1635 odcinku "M jak miłość". - Może nie ma zasięgu? - podsunie myśl Marysia. - Ale pisał, że miał być teraz w Amsterdamie, to zasięg ma, najwyżej czasu nie ma - powie rozgoryczona Barbara, a Rogowska zmieni temat. - Wczoraj wróciliśmy późno, ty już spałaś, a my mamy dla ciebie ważną sprawę - powie Rogowska i zawoła Artura. Okaże się, że małżeństwo wymyśliło dla matki nowe zajęcie i nietypowy prezent.
Przeczytaj: M jak miłość. Argasiński odnajdzie Patrycję po tym jak urodzi syna Łukasza. Nie pozwoli jej być z Wojciechowskim - WIDEO
Rogowscy w 1635 odcinku "M jak miłość" uznają, że muszą pomóc Barbarze i wymyślą, że podarują jej kijki do spacerowania, by ta nie siedziała cały czas w domu i nie zamartwiała się losem wnuka. - To wszystko dla ciebie - powie Artur i przyniesie prezent w postaci kijków do spacerowania. - Od dzisiaj rozpoczynasz nowe życie - doda Marysia. - Bardzo mi miło, że o mnie pomyśleliście, ale na co mi to wszystko? - zapyta niezbyt zadowolona Barbara. - Jak to po co? Trzeba się ruszać, mamo - zacznie tłumaczyć Rogowski w 1635 odcinku "M jak miłość". - No jasne, idzie jesień, plucha, człowiek ma ochotę otulić się pledem i nie wyściubiać nosa z domu - doda Rogowska. - Tak, a to jest zła taktyka, bo należy chodzić na spacery i łapać promienie słońca.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1640: Nagły koniec miłości Oli i Tadeusza. Zostawi go kiedy wróci jej mąż Darek - ZDJĘCIA
Barbara w 1635 odcinku "M jak miłość" nie będzie zachwycona pomysłem Rogowskich. - A wy łapiecie promienie słońca? - zapyta zaczepnie. - Artur, obiecałeś, że się poprawisz - rzuci do męża Maria. - Tak, jak ty zaczniesz chodzić z kijkami, to i my też - potwierdzi Artur. - Ja naprawdę bardzo wam dziękuję, ale ja już próbowałam i to nie jest moja bajka. Jak będę potrzebowała ruchu, to pogrzebię sobie w ogródku, pójdę do sadu, tak czuję się najlepiej - skwituje poddenerwowana Mostowiakowa, ale całą konwersację przerwie Modry (Stefan Friedmann), który pojawi się w domu Mostowiaków uzbrojony w kijki i czekający na dołączenie do niego Barbary. - Rozumiem, zorganizowaliście mi mój pierwszy spacer - rzuci Barbara na widok przyjaciela. Ostatecznie da się namówić na wspólne spędzenie czasu z Józefem i trochę jej to pomoże w smutku.