"M jak miłość" odcinek 1620 - wtorek, 7.12.2021, o godz. 20.55 w TVP2
Odcinek 1620 "M jak miłość" przejdzie do historii serialu jako niezwykle dramatyczny. Pogrzeb Marzenki i Andrzejka położy się cieniem na wydarzeniach w życiu wszystkich ważnych rodzin: Lisieckich, Mostowiaków i Rogowskich. Artur nie będzie mógł pojechać na cmentarz, ale w domu stanie w obronie małej Kalinki, którą będzie chciała zabrać Beata (Izabela Warykiewicz). I tak po bójce z Jarkiem (Marcel Wiercichowski)- kochankiem podłej siostry Marzenki - Artur upadnie na schodach domu Mostowiaków i nie da znaku życia!
Dramat w 1620 odcinku "M jak miłość" wzmocni fakt, że świadkiem tych scena będzie chora na serce Barbara. Karetka na oczach pani Mostowiak zabierze Artura na sygnale do szpitala, a Marysia pogrąży się w rozpaczy. Ale nie odstąpi łóżka męża na krok!
Zobacz też: M jak miłość, odcinek 1623: Nowy ukochany Marty uratuje Rogowskiemu życie! Zrobi to dla siostry - ZDJĘCIA
- Ale mnie wystraszyłeś... - zacznie Marysia, kiedy zostaną z Arturem sami.
- Przepraszam. Nie chciałem... - odpowie cicho Rogowski.
- Artur, ja bez ciebie bym... Bo ja cię bardzo - Marysia zaniesie się szlochem.
- Ja ciebie też bardzo kocham. Nawet nie wiesz, jak bardzo - odpowie uspokajającym głosem Artur.
W tym momencie 1620 odcinka "M jak miłość" nie potrzeba będzie więcej słów. Marysia będzie płakać, makijaż jej się rozmaże, a nawet najtwardszym widzom potrzebne będą chusteczki!