"M jak miłość" odcinek 1613 - wtorek, 9.11.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1613 odcinku "M jak miłość" Argasiński wywinie wszystkim niezły numer! Prawda o awansie Karnowskiego wyjdzie na jaw przypadkiem, kiedy służalczy doktorek zacznie wtrącać się we wszystko, w tym w poważnie chorą pacjentkę Anety. Karnowski będzie ustawiał personel, jakby od zawsze rządził szpitalem!
Aneta w 1613 odcinku "M jak miłość" nie pozwoli sobie na to i pojawi się w gabinecie Argasińskiego z pretensjami. Ordynator potraktuje ją jak zwykle protekcjonalnie i poinformuje, że ma już nowego szefa. I jest nim właśnie Karnowski!
- Doktor Karnowski przejął obowiązki administracyjne i ma moje pełne pełnomocnictwo
- Ale jak to... - Aneta będzie w szoku.
- Może podszedł do sprawy trochę nadgorliwie. Ale proszę opanować emocje i spokojnie sobie nim porozmawiać - doda Argasiński i wyrzuci Anetę z gabinetu!
Zobacz też: M jak miłość, odcinek 1613: Olek po zdradzie wróci do Anety! Dobierze się do siostry żony i nieźle oberwie - ZDJĘCIA
Na korytarzu w 1613 odcinku "M jak miłość" na ordynatora będzie już czekał usłużny Karnowski z pewną tajemniczą teczką.
- Doktor Chodakowska już przybiegła do pana na skargę?
- Nie mam teraz do tego głowy, niech sobie państwo sami to wyjaśnią. Czy przygotował pan dokumentację, o którą prosiłem? - Argasiński przejdzie szybko do rzeczy.
- Oczywiście. Dokładnie tak, jak pan chciał.
- Jeszcze jedno, to taka nieprzyjemna sprawa... Dziś jeden z pacjentów, pan Tomaszewski skarżył się na dolegliwości bólowe, które ponoć zwiększyły mu się po serii zabiegów u naszego rehabilitanta...
- U Łukasza? Nikt nigdy nie zgłaszał do niego wcześniej żadnych zastrzeeń...
- Może dlatego nasz młody kolega uwierzył w swoją nieomylność. Bardzo proszę przynieść mi tę dokumentacje, chciałbym się z nią zapoznać.
Informacje o awansie Karnowskiego w 1613 odcinku "M jak miłość" szybko dotrą też do Olka. I on postanowi rozmówić się z szefem w trosce o zdrowie i życie pacjentów.
- Wiem o co chodzi, inaczej umawialiśmy się. Ale panie kolego, pan jest gwiazdą, pan sobie jeździ po świecie, sympozja, konferencje... A ja potrzebuję administratora, tu, na miejscu, żeby mnie zastąpił i był cały czas. Ja pana nie chcę obciążać takimi trywialnymi sprawami - powie Chodakowskiemu Argasiński z bezczelnym uśmieszkiem.
- Naprawdę, proszę się nie martwić - odpowie mu wściekły Olek. - Arek może być pełniącym obowiązki, ale nie może na stałe zastąpić pana przy stole operacyjnym!
Czy Argasińskiego w "M jak miłość" spotka w końcu sprawiedliwość?