"M jak miłość" odcinek 1606 - poniedziałek, 18.10.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1606 odcinku "M jak miłość" Marta zdobędzie informację o fatalnym stanie zdrowia Patrycji i o tym, że jej ciąża jest zagrożona. Bynajmniej nie od samej Argasińskiej, a koleżanki Moniki (Monika Świtaj), która doniesie Wojciechowskiej na żonę ordynatora.
- Leży na podtrzymaniu... ale tam jeszcze jakiś inny dramat jest. Była półprzytomna, jakby pod wpływem leków albo silnego stresu… i cały czas powtarzała, że nie może stracić tej ciąży… bo po największej miłości życia zostało jej już tylko to dziecko. I moim zdaniem nie mówiła o Jerzym... - wyjaśni kobieta w 1606 odcinku "M jak miłość", a Marta postanowi jak najszybciej sprawdzić prawdę u źródła. Zrozumie, że syn znalazł się w zagrożeniu.
Zobacz przerażające sceny z 1606 odcinka "M jak miłość" w GALERII ZDJĘCIA>>>
Skończą się miłe słówka, a Wojciechowska w 1606 odcinku "M jak miłość" zażąda od okłamującej ją przyjaciółki prawdy. - Proszę cię... musisz powiedzieć mi prawdę... Czy to jest dziecko Łukasza? - zapyta wprost Marta i tym razem usłyszy potwierdzenie swoich przypuszczeń. - Nie rozumiem… jak mogłaś go tak okłamać?! To okrutne… - podsumuje okropne zachowanie Argasińskiej. - Nie, Marta, mylisz się. Ja chciałam, muszę Łukasza chronić… Nie masz pojęcia, jakie kontakty ma mój mąż… Myślisz, że on mu daruje? Że to pobicie Łukasza… to był wypadek? - powie wystraszona Patrycja w 1606 odcinku "M jak miłość". - Co chcesz przez to powiedzieć? - przerazi się prawniczka.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1610: Chora na serce Magda w szpitalu! Zdesperowany Budzyński sięgnie po pomoc nawet do jej byłego kochanka
- Jesteś sędzią, prowadziłaś wiele takich spraw… Mówi ci coś nazwisko Herman? To dobry znajomy Jerzego… - zacznie tłumaczyć Argasińska w 1606 odcinku "M jak miłość", a elementy układanki zaczną do siebie pasować. - Jak mogłaś wciągnąć w to wszystko mojego syna?! Przykro mi, ale… idę z tym na policję! - zapowie w 1606 odcinku "M jak miłość" Marta, która nie pozwoli, by Jerzy skrzywdził Łukasza. - Błagam cię, nie! Nie rób tego, nie teraz… Muszę urodzić to dziecko… - zacznie łkać Patrycja. - A ja muszę chronić swoje! - powie stanowczo Wojciechowska. - Łukasz będzie bezpieczny, obiecuję… - Nie możesz być tego pewna… - Daj mi tylko trochę czasu, proszę… - Musisz powiedzieć mi całą prawdę, Patrycja… Chcę wiedzieć wszystko, rozumiesz? Od początku do końca! - zażąda Marta. Niestety nie będzie miała pojęcia, że Argasiński podpisał wyrok na jej syna, a od tego nie ma odwrotu!