"M jak miłość" odcinek 1605 - poniedziałek, 11.10.2021, o godz. 20.55 w TVP2
Narkotyki w "M jak miłość", sadzonka marihuany, którą w tajemnicy przed żoną hoduje w domu Robert Żak doprowadzą do serii zaskakujących zdarzeń w Grabinie. Nie tak dawno to Barbara Mostowiak (Teresa Lipowska) pierwsza stała się ofiarą przestępczej działalności męża Kisielowej. Kiedy dostała od przyjaciółki w prezencie sadzonkę "melisy", według zapewnień Zofii genialnych, super skutecznych ziółek na uspokojenie, nie miała pojęcia, że zrywając jeden listek z krzaczka i robiąc sobie z tego herbatkę na sen, tak naprawdę popija napar z marihuany! Ale w 1605 odcinku "M jak miłość" nastąpi ciąg dalszy tej historii. Bo jak się okaże ukochany Kisielowej wcale nie pozbędzie się ulubionej roślinki. A do tego będzie zwijał skręty z trawką przy żonie!
Zobacz też: M jak miłość. Barbara zażyje narkotyki! Pomyli trawkę z ziółkami na uspokojenie od Kisielowej. Skutki będą fatalne
Pechowo w 1605 odcinku "M jak miłość" jeden z papierosków Roberta dostanie się w ręce Zofii. Zaciekawiona Kisielowa postanowi skosztować tytoniu męża i przekonać się skąd bierze się jego dobry humor. - Wszystkiego trzeba w życiu spróbować... - westchnie pani sołtys Grabiny, po czym wypali skręta, nie rozpoznając marihuany. Na efekty w 1605 odcinku "M jak miłość" nie trzeba będzie długo czekać, bo tak upalona Kisielowa zacznie się dziwnie zachowywać, dopadną ją też zwidy, które będą sugerowały, że z seniorką dzieje się coś złego.
To Ula i Bartek (Arkadiusz Smoleński) w 1605 odcinku "M jak miłość" zauważą niepokojące zachowanie Kisielowej. Zabiorą ją do przychodni Rogowskiego w Lipnicy, by lekarz od razu ją przebadał. Zatroskany Artur od razu zapyta panią Zosię czy jadła lub piła coś podejrzanego.
- Nie, nic... Tylko moją herbatę, kanapek nie ruszyłam... Ale tak teraz myślę, może to ten tytoń? Wiesz, Arturku, ja nigdy w życiu nie paliłam, ale tak mnie podkusiło, kilka razy się zaciągnęłam, o tym tytoniem Roberta... - wyjawi, po czym w 1605 odcinku "M jak miłość" wyjmie z kieszeni woreczek z suszem i skręty.
Sprawdź też: Nowa Marysia w M jak miłość. Rogowski padnie na widok totalnie odmienionej Marii - WIDEO
Rogowski i Ula w 1605 odcinku "M jak miłość" nie uwierzą własnym oczom, że Kisielowa zwyczajnie się naćpała! Jakby tego było mało akurat wtedy do przychodni wkroczy policja. Posterunkowy Andrzejek (Tomasz Oświeciński) z nową komendant Ewą Grzymską przyłapią Kisielową na gorącym uczynku. Policjantka nie będzie miała dla pani sołtys litości. Od razu zamknie Kisielową w celi za posiadanie narkotyków. Szefowa policji w Lipnicy nie da się przekonać do zmiany zdania ani Andrzejkowi ani Rogowskiemu, którzy będą tłumaczyć, że doszło do fatalnej pomyłki.
W konspiracji Andrzejek w 1605 odcinku "M jak miłość" uprzedzi Kisielową, że komendantka nie odpuści póki nie dowie się skąd Zofia ma narkotyki. Ale ta za nic w świecie nie będzie chciała wydać męża. - Nie mogę, Andrzejku... To tak, jakbym duszę zaprzedała. Choćby mnie to miało kosztować moją karierę w sołectwie... Choćby mnie końmi rozrywali... - Kisielowa będzie bronić ukochanego jak lwica.
Odsiadka Kisielowej w 1605 odcinku "M jak miłość" nie potrwa długo. Bo Robert przyzna się do wszystkiego. Zezna, że skręty i susz marihuany należały do niego. Szybko zajmie miejsce żony w więziennej celi na posterunku!
- Wybacz mi, kochanie, masz przeze mnie tylko same kłopoty... Naprawdę bardzo cię przepraszam.Ten towar jest mocniejszy niż sądziłem... Jesteś, Zosiu, miłością mojego życia... I gdybyś nie była moją żoną, to na pewno bym się z tobą ożenił - Robert w 1605 odcinku "M jak miłość" będzie pod wrażeniem, że Kisielowa tak go broni przed policją.