"M jak miłość" odcinek 1584 - we wtorek, 20.04.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W "M jak miłość" okaże się, że Budzyński doskonale zna swego przyjaciela. Od początku nie da szans na powodzenie tej relacji i będzie pewny, że szybko się zakończy.
- Na kolejne zakochanie Wernera odpowiedzią jest mój śmiech. Najpierw jest szaleństwo, euforia, a potem zaczynają się jego problemy. (...) Wydaje mi się, że zapomnieliśmy o takim słowie, jak mezalians. Ono może jest teraz mniej aktualne, ale czasami też funkcjonuje w pewnych kręgach. Jakiś wstyd też za tym idzie. Z dziewczyną, lekko mówiąc prostą zaczyna się spotykać, z różną przeszłością... - opowiada Krystian Wieczorek, czyli Andrzej z "M jak miłość".
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1583: Zraniona przez Rafała Ala wyżyje się na Kindze! Zmieni jej życie w koszmar
W 1584 odcinku "M jak miłość" Adam nieźle upokorzy Sandrę. Kobieta będzie oczekiwała od niego stabilizacji, a on zwierzy się Andrzejowi, że ta relacja zaczyna go przerastać. Los zechce, że w kancelarii pojawi się dawny przyjaciel Adama, który zrobił wielką karierę w USA. Panowie od razu umówią się na spotkanie w restauracji. Sandra z "M jak miłość" przypadkiem dowie się o wieczorze od Piotrka (Marcin Mroczek) i natychmiast zacznie działać. Zwróci się do Magdy (Anna Mucha) o pożyczenie szałowej kreacji na wyjście. Szybko okaże się, że spotkanie miało od początku odbyć się bez jej obecności, co pokaże Sandrze, że Adam się jej bardzo wstydzi.
Przeczytaj: BrzydUla 2, odcinek 123: Ula po zasłabnięciu przyzna się Markowi, że choruje! Usłyszą od lekarza fatalną diagnozę - ZWIASTUN
Anna Oberc w kulisach "M jak miłość" sama przyznaje, że jej bohaterka jest zakompleksiona, a Werner wstydzi się, że była prostytutką.
- Sandra mi tego nie wybaczy, zresztą się nie dziwię, to koniec - powie Werner do Budzyńskiego w 1584 odcinku "M jak miłość".
- Przecież Werner nie jest idiotą, który nie widzi pewnych rzeczy. Jest zatwardziałym kawalerem, który nie do końca w relacjach się odnajduje - podsumowuje Jacek Kopczyński, który gra Adama w "M jak miłość".
Niestety Budzyński ma rację nie wróżąc Sandrze i Wenerowi świetlanej przyszłości...