M jak miłość, odcinek 1537: Natalka już nigdy nie zobaczy Hani! Justyna zabierze jej wszystko

"M jak miłość" odcinek 1537 - wtorek, 27.10.2020, o godz. 20.55 w TVP2

Zdrada Franka w "M jak miłość" zniszczyła jego małżeństwo z Natalką. Właśnie z powodu romansu z Justyną niedawno Natalia wróciła do Grabiny z Australii. Początkowo nie chciała nikomu powierzyć swojej tajemnicy. Tylko babci Barbarze (Teresa Lipowska) zwierzyła, że Franek znalazł sobie kochankę. Dopiero później odkryła, że to Justyna zabrała jej męża. Była narzeczona Zarzyckiego uwiodła go podczas pobytu w Australii i przekonała, żeby zostawił dla niej rodzinę.

Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1538: Natalka po porwaniu Hani przez Franka dostanie straszne wieści z Australii. Teraz Justyna będzie matką jej córki?

W 1537 odcinku "M jak miłość" Natalka podejmie ostateczną decyzję o rozwodzie. Nie będzie w stanie wybaczyć Frankowi zdrady. Nie znajdzie też żadnego powodu, żeby walczyć o męża, który jej nie kocha. Skontaktuje się z Adamem Wernerem (Jacek Kopczyński), który przygotuje dla niej pozew rozwodowy. Znajdzie też dowody niewierności ukochanego, tak potrzebne jej w sądzie.

Podczas szczerej rozmowy z Sonią (Barbara Wypych) w 1537 odcinku "M jak miłość" Natalka przyzna, że nie ma już żadnych wątpliwości co do tego co łączy Franka z Justyną. Bo kochanka jej męża pojedzie po krótkim pobycie w Warszawie wróci do niego do Australii. - Wstawiła swoje zdjęcie z Frankiem? Wiesz co oni wstydu nie mają... - zauważy Sonia.

Zdradzona Natalka w 1537 odcinku "M jak miłość" będzie chciała oskarżyć męża o rozpad ich związku dzięki kompromitującym dowodom zdrady. - Mam też maile skopiowane z jego komputera. Mecenas Werner powiedział, że bez problemu dostanę rozwód z winy Franka, tylko że muszę złożyć pozew i to odwlekam...

- To nie jest łatwa decyzja, ale jest jakieś wyjście z tej sytuacji, inne? - zapyta Sonia. - Już nie mam złudzeń. Tylko to tak strasznie mnie boli, że on mnie cały czas okłamywał, że tak naprawdę cały czas kochał Justynę...- Natalka znów zacznie płakać przy przyjaciółce.

Niedługo potem w 1537 odcinku "M jak miłość" Natalka pójdzie do sadu Mostowiaków i zadzwoni do Franka. Zostawi mu wiadomość na poczcie głosowej. Uprzedzi, że nie pozwoli, żeby Hania została z nim w Australii. - Jutro złożę pozew o rozwód. To będzie formalność, więc nawet nie będziesz musiał tutaj przyjeżdżać. Zamierzam wystąpić o wyłączone prawo opieki nad Hanią, ale jak będziesz chciał, to będziesz mógł ją widywać jak tylko będzie to możliwe...

Po chwili w 1537 odcinku "M jak miłość" przemoczona od deszczu Natalka padnie na kolana na trawę. Nie udźwignie cierpienia jakiego doświadcza z winy niewiernego męża. Pocieszy ją dopiero ciotka Marysia (Małgorzata Pieńkowska). - Wszystko przemyślałam. Przynajmniej mam pewność, że podjęłam dobre decyzje...- Jesteś jeszcze młoda, całe życie przed tobą. Wszystko się ułoży. No to co wracasz z Haneczką do domu, do Grabiny? - zapyta Rogowska. - Myślę, że tak. Jeśli mam zaczynać wszystko od nowa, to tylko tutaj...

Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1539: Aneta zmusi chorą matkę Iwonę do leczenia! Szybko zajdzie w ciążę w Olkiem - WIDEO

Jednak wieczorem w 1537 odcinku "M jak miłość" na Natalkę spadnie kolejny dramat. Bo Franek zabierze jej córkę Hanię. Wyjedzie gdzieś z dzieckiem i swoją kochanką Justyną. Te tragiczne wieści przekaże Natalii przerażona Ula (Iga Krefft). - Dzwoniła do ciebie Ewa? O Boże, nie wiem jak ci to powiedzieć... Franek gdzieś zniknął. Spakował się w nocy i wyjechał z Hanią. Nie możemy się do niego dodzwonić... Nie wiem dokąd zabrał Hanię!

Po tym jak Natalka w 1537 odcinku "M jak miłość" usłyszy o porwaniu Hani zostawi telefon na werandzie i gdzieś wybiegnie!