"M jak miłość" odcinek 1530 - poniedziałek 5.10.2020 o godz. 20:55 w TVP2
Kinga w 1530 odcinku "M jak miłość" nie będzie już na skraju załamania psychicznego - ona po prostu załamie się. Wierna zona, najlepsza matka na świecie i dzielna bizneswoman nie wytrzyma dłużej rozłąki z mężem i podda się. Nawet leki na uspokojenie, które Zduńska zacznie brać garściami już nie pomogą...
- Piotrek niebawem przylatuje - będzie jeszcze cieszyła się Kinga w 1530 odcinku "M jak miłość". Ale tylko do chwili, aż usłyszy od teścia (Robert Moskwa) straszne słowa: - Piotrek nie przyleci.
Zobacz koniecznie: M jak miłość. Tragedia u Marcina Mroczka po rozstaniu z ukochaną. Pomogła mu modlitwa i brat Rafał
Ten moment w 1530 odcinku "M jak miłość" będzie przełomowy dla Kingi. Niestety, w złym tego słowa znaczeniu - puszczą jej wszystkie nerwy i hamulce. Jej szloch widzowie zapamiętają na długo!
Przełomowy dla Kingi 1530 odcinek "M jak miłość" będzie także niezwykle istotny w życiu Pawła. Marysia (Małgorzata Pieńkowska) zabroni mu spotykać się z Kingą, zwłaszcza sam na sam. Nie wyczuje, że rozpad małżeństwa jej syna wynikać będzie nie z działań zakochanego w Kindze brata, a z jego własnej głupoty i nieodpowiedzialności. Czy Paweł posłucha matki, czy jednak uratuje Kingę, zanim zrobi coś ostatecznego?
Czytaj też: Nowa Kasia w M jak miłość. Kiedyś Marcin kochał Kasię, teraz piękna brunetka uwiedzie Olka - WIDEO