"M jak miłość" odcinek 1524 - poniedziałek, 14.09.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1524 odcinku "M jak miłość" nieczułość Piotrka wobec żony sięgnie zenitu! Zduński nie znajdzie dosłownie 2 minut, aby wysłuchać, co się dzieje w domu i po raz kolejny złoży obietnicę, której nie dotrzyma! A przecież w głosie Kingi będzie słychać prawdziwą rozpacz... Jak będzie wyglądała ta wyjątkowo krótka rozmowa państwa Zduńskich?
- Stresowałam się wyjazdem Lenki na ten plener malarski, ale okazuje się, że świetnie sobie radzi! W sumie rozmawiałam z nią tylko jeden raz, ale to chyba dobry znak, prawda? - zacznie Kinga radośnie od wspaniałych wieści, zapewne nie chcąc martwić zapracowanego małżonka w 1524 odcinku "M jak miłość". Czy Piotrek będzie chciał wiedzieć więcej?
Zobacz też: M jak miłość, odcinek 1524: Barbara zgubi małą córeczkę Kingi i Piotrka. To tylko początek tragedii
Otóż nie, Zduński będzie w 1524 odcinku "M jak miłość" tak niesamowicie zapracowany, że zupełnie nic nie będzie go interesowało.
- Bardzo się cieszę, ale kotku, nie mogę teraz rozmawiać - Piotrek rzuci zdawkowo. - Później oddzwonię, obiecuję!
W tym momencie 1524 odcinka "M jak miłość" uśmiech natychmiast zniknie z twarzy Kingi, a ona postanowi zawalczy o tę jedną, krótka rozmowę.
- Wiesz co, Piotrek? Ostatnio też mi obiecałeś, że oddzwonisz i tego nie zrobiłeś. I w ogóle, mam ostatnio wrażenie, że przestaliśmy ciebie interesować. Dzieci i ja... - doda Kinga już ze łzami w oczach.
- Proszę cię, nawet tak nie mów! Na pewno zadzwonię, a wtedy spokojnie porozmawiamy - odpowie szybko Zduński i zakończy rozmowę.
Czyta także: M jak miłość. Małgosia wróci do porzuconego syna Wojtka? Joanna Koroniewska podjęła ostateczną decyzję!
A tymczasem Paweł będzie obserwował przez okno, co się dzieje z jego bratową. To on zobaczy, jak bezradnie siada przy bistro i zanosi się szlochem... A Piotrek w 1524 odcinku "M jak miłość" nie tylko nie oddzwoni do żony, ale nawet do późnych godzin nocnych nie odbierze od niej telefonu.