"M jak miłość" odcinek 1520 - wtorek, 19.05.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1520 odcinku "M jak miłość" Olek znów stanie przed sądem na drugiej rozprawie! Proces oskarżonego o zabójstwo Olka będzie dla Budzyńskiego sporym wyzwaniem, zwłaszcza że czeka go kolejne starcie z bezwzględnym Kamilem. Prawnik znów będzie walczył walczył o uniewinnienie Olka (Maurycy Popiel), a Gryc zrobi wszystko, by poznęcać się nad Budzyńskim.
Zanim Andrzej w 1520 odcinku "M jak miłość" rozpocznie sądową batalię z Kamilem uspokoi Magdę, że nie pozwoli, by jej były kochanek go pokonał. - Nie daj się sprowokować, bo Kamil na pewno będzie próbował wyprowadzić cię z równowagi - Magda będzie próbowała wesprzeć męża w tej trudnej chwili. Doskonale będzie wiedziała ile go kosztuje proces Olka.
- Nie ma żadnych szans... - zapewni ją Andrzej, zupełnie jakby znał wynik procesu Olka zanim sąd ogłosi wyrok.
Przeczytaj koniecznie: Koniec M jak miłość. Dramatyczny finał procesu Olka w ostatnim odcinku. Budzyński wygłosi mowę końcową, ale Olek wszystko zniszczy
Dla Budzyńskiego w 1520 odcinku "M jak miłość" będzie jasne, że Kamil nie ma żadnych mocnych dowodów winy Olka. Przede wszystkim nie znaleziono jeszcze ciała Artura. Poza tym póki Chodakowski się nie przyzna i wyjawi prawdy o tym, co się działo tragicznej nocy w domku nad jeziorem sąd nie ma podstaw, żeby go skazać za zabójstwo. Cały proces Olka opiera się bowiem na poszlakach, więc zgodnie z prawem nie może być mowy o wyroku skazującym.
Tuż przed rozpoczęciem rozprawy w 1520 odcinku "M jak miłość" Andrzej zjawi się w areszcie u Olka, żeby ustalić z nim treść zeznań. Bo tym razem oskarżony Olek będzie też przesłuchiwany przez Kamila i prokuratora (Grzegorz Woś).
Budzyński zauważy jednak niepokojące zachowanie Chodakowskiego. Zupełnie jakby planował jakiś ruch, o którym nie powiedział swojemu adwokatowi. - Nie denerwuję się, nie mam czym. Wszystko mi wytłumaczyłeś... Pojadę do sądu i złożę zeznania...
- Czyli wiesz czego się trzymać, tak?
- Byłem w szoku, Artur mnie zaatakował, broniłem się, szczegółów nie pamiętam, wszystko działo się tak szybko... - powtórzy treść zeznań Olek.
- Tylko byłoby dobrze, gdybyś włożył w to trochę więcej serca... Stary jestem twoim adwokatem, chcę ci doradzić najlepszą linię obrony. Jeśli nie masz do tego przekonania...
- Nie wiem, przepraszam... Jestem zmęczony tym wszystkim, mam wrażenie, że odbywamy tę rozmowę setny raz...
- Widzimy się w sądzie. Będzie dobrze... - doda na pożegnanie Budzyński, niemal pewny, że jest w stanie pokonać Kamila i wygrać sprawę Olka.
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1520: Zeznania Izy w sądzie przerażą wszystkich! Budzyński, a nie Kamil doprowadzi ją do łez
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj >>>