"M jak miłość" odcinek 1488 - poniedziałek, 27.01.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1488 odcinku "M jak miłość" Paweł zda sobie sprawę, że jest zupełnie sam. Nie dość, że jego relacje z rodziną będą bardzo napięte, bo ukryje przed Piotrkiem (Marcin Mroczek), że coś czuje do Kingi (Katarzyna Cichopek), to jeszcze okaże się, że na zawsze straci swoją ostatnią dziewczynę.
Julka wyjedzie z Warszawy do rodzinnego Janowa. Dlaczego? Bo w 1488 odcinku "M jak miłość" dowie się o tragicznym wypadku swojej mamy (Małgorzata Bogdańska). Zduński zaoferuje eks kochance swoją pomoc i nawet zawiezie ją do szpitala.
Ale Julka poprosi, by zostawił ją w spokoju. Nie ma Pawłowi żadnych nadziei, że może do niego wróci. Mało tego, w 1488 odcinku "M jak miłość" odejdzie z pracy w "Bistro za rogiem", by pomóc ojcu (Bogdan Kalus) i bratu w prowadzeniu firmy.
Patrz też: Rafał Mroczek odejdzie z M jak miłość? Przerwał milczenie w sprawie pożegnania Pawła
Miłosna porażka Pawła w 1488 odcinku "M jak miłość" zbiegnie się w czasie z problemami z Kingą. Samotność tak bardzo zacznie doskwierać Zduńskiemu, że zupełnie sobie z tym nie poradzi. Co gorsza akurat wtedy do Polski wróci Basia, która też się od niego odsunie.
Przybrana córka Pawła nie przeboleje rozstania z chłopakiem Damianem (Oliver Proctor). Nie dość, że w 1488 odcinku "M jak miłość" Basia nie ucieszy się na widok ojca, to jeszcze zaleje się łzami i ucieknie przed nim na zaplecze bistro. Ukryje się w pokoju kelnerki Agi (Ina Sobala).
Dopiero wtedy w 1488 odcinku "M jak miłość" Zduński powie córce, że po rozstaniu z Julką czuje się potwornie samotny.
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1488: Ostatnie pożegnanie Julki. Tragiczny wypadek rozdzieli ją na zawsze z Pawłem!