"M jak miłość" odcinek 1449 - wtorek, 28.05.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Co w "M jak miłość" będzie się działo z Wernerem? Czy Adam będzie chory i zacznie się szykować na śmierć? Odpowiedź na te pytania widzowie poznają w 1449 odcinku "M jak miłość" gdy prawnik opowie Budzyńskiemu o tym na jakim etapie jest sprawa tajemniczego włamania do jego domu na Deszczowej.
Od jakiegoś czasu w okolicy grasuje banda złodziei, którzy napadają na domu. W niebezpieczeństwie znajdzie się nie tylko Werner, ale także Kinga (Katarzyna Cichopek) i Piotrek (Marcin Mroczek), którzy mieszkają obok Adama oraz Joasia (Barbara Kurdej-Szatan) z sąsiedniej ulicy Wietrznej.
- Mam wrażenie, że jedyne co robią w sprawie tego włamania, to mnie przesłuchują! Pluję sobie w brodę, że nie wróciłem wcześniej. Pół godziny i bym ich nakrył! A oni by siedzieli! - rzuci wściekły prawnik gdy wróci do kancelarii. Nie będzie w stanie nic zrobić, by przyspieszyć sprawę.
W 1449 odcinku "M jak miłość" Budzyński uspokoi jednak przyjaciela. - Siedzieliby? Ty byś prędzej leżał w szpitalu albo na cmentarzu... - stwierdzi, bo przecież nie wiadomo do czego mogli się posunąć włamywacze.
I wtedy się zacznie, bo Adam zrozumie, że jest na świecie zupełnie sam. - No tak, masz rację... Przyszedłbyś na mój pogrzeb? Bo wiesz, zastanawiam się czasem, czy ktoś by przyszedł na mój pogrzeb. Czy ktoś by się przejął? No i wnioski nie są zbyt wesołe...
Andrzej poważnie się zaniepokoi "ostatecznymi" przemyśleniami przyjaciela. - Zdrowy jesteś? Z głową wszystko w porządku?
- Tak, na razie tak, odpukać... Ale lata lecą, broda siwieje, ty to nie masz tych problemów. Masz rodzinę, dzieci, a ja co? Sam, jak palec i coraz mniejsze szanse, żeby to zmienić. Ja wiem, że czas jest dla nas łaskawszy niż dla kobiet, chociaż z drugiej strony nasze możliwości też maleją... Słyszałeś o leniwych plemnikach? - zapyta Werner, świadomy tego, że najpewniej nigdy nie zostanie ojcem
- No weź!
- Co? To natura jest! Myślisz, że co, że ciebie to nie dotyczy? - zapyta Werner.