"M jak miłość" odcinek 1447 - wtorek, 21.05.2019, o godz. 20.55 w TVP2
W 1446 odcinku "M jak miłość" Andrzej dowie się od Marty, że jej syn miał wiele wspólnego z tragedią Magdy, która jeszcze niedawno walczyła o życie w szpitalu. Prawnik cały czas starał się nie dopuszczać do siebie myśli, że jego pasierb mógł otruć Magdę, ale teraz nie będzie miał wątpliwości.
W 1447 odcinku "M jak miłość" Budzyński przeszuka całe mieszkanie i przyłapie Łukasza, gdy będzie zaglądał do swojej skrytki w łazience. -Złapanie na gorącym uczynku kogoś najbliższego to jest milion sprzecznych emocji. Od szoku, po złość, gniew, ale przede wszystkim bezsilność z powodu własnej naiwności - powiedział Krystian Wieczorek w najnowszych "Kulisach serialu M jak miłość".
Andrzej nie będzie dla niego łaskawy. Od razu zagrozi policją i powie, że to koniec ich rodzinnego życia. -Mam dowody. Odciski palców i zeznania świadków. Dostaniesz 10 lat bez zawiasów. To już koniec. Koniec nas jako rodziny, koniec wszystkiego - powie poważnym tonem Budzyński.
Wojciechowski spakuje swoje rzeczy i ucieknie do Katii (Joanna Jarmołowicz). Co wydarzy się dalej? Chodakowska namówi ukochanego, żeby nie zgłaszał sprawy na policję, a zafundował chłopakowi karę. Budzyński załatwi mu więc pracę w hospicjum.
-Łukasz nie jest zaskoczony reakcją Budzyńskiego. To jest też taka scena zamknięcia pewnego etapu w żuciu Łukasza. Ta spirala kłamstw była nie do zniesienia - powiedział z ulgą ekranowy Wojciechowski.