"M jak miłość" odcinek 1407 - poniedziałek, 17.12.2018, o godz. 20.55 w TVP2
Paweł Zduński z "M jak miłość" przyciąga kłopoty i kobiety, które często idą ze sobą w parze. Niedawno odkrył, że jego szefowa Kalina żywi do niego gorące uczucia. To Katia (Joanna Jarmołowicz) w 1402 odcinku "M jak miłość" zdradziła swojemu byłemu mężowi, że przyjaciółka gdy kocha. Dla Pawła to był szok.
Gdy próbował porozmawiać z Kaliną, ona szybko zmieniła temat. Tego samego dnia zwolniła go jednak z pracy. Zachowała się jak odtrącona nastolatka, która w ten sposób odgrywa się na chłopaku, bo on woli inną. Ale już w 1407 odcinku "M jak miłość" Kalina zrozumie swój błąd.
Nie bez powodu. Jej firma transportowa będzie na skraju bankructwa. W 1407 odcinku "M jak miłość" Kalina będzie błagać Pawła, żeby do niej wrócił i pomógł ratować interes. Poprosi też o wybaczenie za to, jak go potraktowała.
- Cała firma mi się sypie. Wróć do mnie do pracy… Tak mi głupio, że cię zwolniłam... Byłam wtedy w strasznym stanie, nerwy mnie poniosły… Przepraszam! Nic mnie nie tłumaczy... Zachowałam się paskudnie i zrozumiem, jeśli mi odmówisz! Proszę, chociaż się zastanów…
W 1407 odcinku "M jak miłość" Paweł ulegnie namowom Kaliny, ale nie od razu. - Przemyślę to… ale pod jednym warunkiem. Odpowiedz mi na jedno pytanie, szczerze. Czy wtedy, podczas rozmowy, Katia mówiła prawdę, czy żartowała?
- Paweł, ale to nie ma żadnego znaczenia… Nigdy, przenigdy i w żaden sposób nie będę ci się narzucać… Mogę ci to obiecać! - zapewni go szefowa.
Biorąc jednak po uwagę głupie i nieodpowiedzialne zachowanie Kaliny można się po niej spodziewać wszystkiego. Niewykluczone, że w nowych odcinkach "M jak miłość" na początku 2019 roku Julka znów będzie musiała walczyć o Zduńskiego. Tym razem z Kaliną.