"M jak miłość" odcinek 1283 w poniedziałek, 6.03.2017, o godz. 20.40 w TVP2
W 1283 odcinku "M jak miłość" pijany Marcin odwiedzi Kingę w bistro i wyzna jej, że po ostatniej nocy ma wyrzuty sumienia. - Nie wiem po co ja tam do niej poszedłem. Przecież wiedziałem, że wszystko jest skończone. Skończyliśmy razem w łóżku, potem zachowałem się jak skurwiel - powie Chodakowski.
Zobacz: M jak miłość. Pech przed ślubem Asi i Tomka to zły znak?
Zduńska od razu się domyśli, że z Izą nie jest najlepiej i zacznie do niej wydzwaniać. Dziewczyna jednak nie odbierze za to następnego dnia Kinga odbierze telefon ze szpitala. Iza poprosi lekarzy, by właśnie Kingę poinformowali o jej stanie. Zduńska rzuci wszystko i wybiegnie z bistro, żeby odwiedzić brunetkę.
- Boże, coś ty najlepszego zrobiła?... Co ci w ogóle przyszło do głowy?!
- Wiem… I bardzo, bardzo się wstydzę, że byłam taka głupia… - powie Lewińska, którą lekarze odratują dzięki płukaniu żołądka.
- Dzwonię do Marcina! - powie Kinga, dziewczyna ubłaga jednak Zduńską, by jej ”wypadek” zachowała w tajemnicy.
Przeczytaj: M jak miłość. Co będzie z Izą? Czy Lewińska umrze w M jak miłość?
- Nikt nie może się dowiedzieć, a przede wszystkim Marcin! Nie chcę, żeby się nade mną litował. Ani on, ani nikt inny!(…) Nic nas już nie łączy. Rozstaliśmy się ostatecznie, dla Marcina wszystko jest skończone… Musisz mi przysiąc, że nigdy nie powiesz o tym Marcinowi... Proszę cię, zrób to dla mnie! Błagam… - powie Iza, a Kinga dotrzyma tajemnicy.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!
