"M jak miłość" odcinek 1270 - wtorek, 17.01.2017, o godz. 20.05 w TVP2
W premierowych odcinkach "M jak miłość" matka Franka zrobi się nerwowa. Wszystko przez Katarzynę Maj, która zacznie wtrącać swój nos w sprawy Natalki i jej dziecka, którym teraz zajmuję się przecież Franek.
-Katarzyna Maj to postać budząca duży niepokój. Niewątpliwie to rywalka, dlatego, że Teresa Zarzycka bardzo się zżyła z Hanią, traktuje ją jak wnuczkę i chce, żeby Hania traktowała ją jak swoją babcię. Pojawienie się prawdziwej babci prowadzi do rywalizacji - powiedziała Jowita Budnik w "Kulisach serialu M jak miłość".
Zobacz: M jak miłość. Matka Franka odciągnie Justynę od syna?
Młoda Mostowiakówna i matka Hani może być pewna, że pani Zarzycka stanie za nią murem w wypadku jakichkolwiek komplikacji.
- Natalka nie lubi matki Darka, co jest oczywiste. Nieufnie podchodzi do tej kobiety, boi się jej. A dobrze wie, że jej pojawienie się zwiastuje kłopoty. Kiedy on ostrzega ją przed matką, ona mu ufa - powiedziała Marcjanna Lelek w "Kulisach serialu M jak miłość".
Przeczytaj: M jak miłość. Agnieszka ostrzeże Asię przed Jackiem
Kobieta będzie bezwzględna do tego stopnia, że w 1270 odcinku "M jak miłość" sam Darek ostrzeże byłą dziewczynę przed swoją matką.
- Celem Katarzyny Maj jest przejęcie Hani. Tematem Natalki, jej odczuć, w ogóle się nie zajmuje. Podstawą jej funkcjonowania jest sukces, metody nie są istotne. Syn niewiele ma do powiedzenia - powiedziała bez owijania w bawełnę Grażyna Strachota w "Kulisach serialu M jak miłość".
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!