"M jak miłość" odcinek 1258 - wtorek, 29.11.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Kiedy funkcjonariusze wejdą do mieszkania Izy i Marcina, zrobią to z dużym impetem. Całkowicie zszokowana Lewińska wpuści policjantów do mieszkania. Natychmiast dowie się, co się stało. Naomi (Mayu Garlińska-Sakai) została zamordowana w 1258 odcinku serialu "M jak miłość", a Chodakowski był przy jej ciele i został oskarżony o morderstwo.
Zobacz: M jak miłość. Magda wyznaje Kindze że Andrzej wpadł jej w oko!
Nie mając pojęcia o tym, co tak naprawdę się wydarzyło Iza spanikuje. I tak była już zła na swojego ukochanego za potajemne schadzki z przepiękną azjatką, a teraz w 1258 odcinku serialu "M jak miłość" zabójstwo? Dodatkowo wciąż będzie kręcił się wokół niej Artur, który to właśnie fałszywie doniósł na Chodakowskiego z zazdrości i zemsty za odebranie ukochanej. Były pani prokurator zacznie kłaść jej do głowy różne rzeczy szkalujące Marcina. Że jest taki i owaki, a relacja z Naomi to już zupełnie patologia i jaki to ten Chodakowski jest zły. Iza oddalona od ukochanego łyknie wszystko, co powie Artur.
Lewińska, gdy pojawia się problem, ma w zwyczaju uciekać. Tak będzi i tym razem. Marcin siedzący w areszcie nawet nie będzie wiedział, że Iza się od niego wyprowadzi. Pomoże jej w tym ten manipulator, Artur!
Przeczytaj: M jak miłość. Artur odpowie za składanie fałszywych zeznań?
Czyżby w końcu były Izy miał dopiąć swego? Teraz wszystko zostanie w rękach Marcina, który zamierza uciec z aresztu. Nawet jeśli wszystko dobrze się skończy, to czy Chodakowski wybaczy ukochanej brak wsparcia i wiary w jego niewinność?
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!