M jak miłość. Lucjan wyjeżdża z Grabiny. Przeprowadza się do Tomka i Zosi

2014-02-17 21:55

Rozstanie Małgosi (Joanna Koroniewska) i Tomka (Andrzej Młynarczyk) to cios dla rodziny Mostowiaków. Lucjan (Witold Pyrkosz) nie wierzy, że jego ukochana ''Myszka'' zostawiła rodzinę. W 1041 odcinku ''M jak miłość'' Mostowiak widzi, że Zosia (Julia Wróblewska) najbardziej przeżywa rozstanie rodziców. Dziewczynka obwinia się o to, że Małgosia ich zostawiła. Lucjan postanawia opuścić Grabinę i wspierać wnuczkę w trudnych chwilach. W ''M jak miłość'' Lucjan zamieszka z Tomkiem i Zosią.

"M jak miłość" odcinek 1041 - wtorek, 18.02.2014, o godz. 20.40 w TVP2

Kiedy w 1041 odcinku ''M jak miłość'' Lucjan zamierzał odwiedzić Tomka, nie zastał go w domu. Za to Zosia serdecznie ugościła dziadka. Podczas rozmowy z wnuczką, Lucjan zrozumiał, że to ona najbardziej cierpi z powodu rozstania rodziców. Postanawia przeprowadzić się na jakiś czas do Tomka i Zosi, żeby zagwarantować wnuczce towarzystwo, którego potrzebuje w tych trudnych dla niej chwilach.

Zobacz: "M jak miłość". Marcin i Olek będą walczyć o Kasię? Rywalizacja braci Chodakowskich

-Odkąd nie ma Gosi staram się pomagać Tomkowi tak jak mogę. Może my nie byliśmy dla Gosi zbyt dobrzy? Może nie zasługujemy na jej miłość?
-Kochanie zasługujesz na wszystko co najlepsze. wierz mi. - tłumaczy wnuczce Lucjan. Niedługo później rozmowę przerywa im Tomek.

-Cześć tato, ale niespodzianka! - cieszy się Chodakowski.
-Mam nadzieję, że miła.
-Bardzo miła. Zawsze jesteś u nas mile widziany.
-To dobrze, bo wybieram się do was z dłuższą wizytą.
-No właśnie. Dziadek przyjedzie do nas na tydzień albo na dwa tygodnie. Będziemy sobie tu urzędować. - tłumaczy z uśmiechem Zosia i wychodzi przygotowywać się na zawody. Kiedy mężczyźni zostają sami, Lucjan zdradza Tomkowi prawdziwy powód wizyty...

Przeczytaj: M jak miłość. Romans Agnieszki i Tomka. To ona zastąpi Małgosię u boku Tomka

- Przyjechałem, żeby przeprosić cię za moje dziecko. Gosię źle wychowałem. Nie można łączyć miłości z pobłażaniem.
- To nie jest twoja wina. Zresztą nawet nie wiem czy można tu mówić o czyjejś winie. Może po prostu nie byliśmy sobie pisani - Tomek próbuje wytłumaczyć przed teściem zachowanie niewiernej żony.
- Jesteś dobrym chłopakiem, ale to wszystko moja wina. Pozwoliłem Gosi pojechać do Stanów i stąd te wszystkie problemy.
- Ja myślę tato, że to jest wszystko bardziej skomplikowane niż się wydaje. Na pewno rodzice nie powinni brać odpowiedzialności za swoje dorosłe dzieci, więc proszę cię tato, nie zadręczaj się tym - pociesza go Tomek.

Chcesz wiedzieć więcej? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze