"M jak miłość" odcinek 1037 - wtorek, 04.02.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Lucjan czuje, że dzieci nie mówią mu wszystkiego. Tomek nie zdradził teściom prawdziwego powodu rozstania. Marek, który też zna prawdę nie mówi rodzicom dlaczego Chodakowscy się rozstali. Barbara i Lucjan nie wybaczyliby Małgosi, gdyby dowiedzieli się, że zdradziła Tomka...
Zobacz: ''M jak miłość''. Siostra Hanki spada z konia i ma pęknięte żebra. Troskliwy Marek zajmie się Anną
W 1037 odcinku ''M jak miłość'' Lucjan daje do zrozumienia Markowi, że lepiej będzie jak Gosia odezwie się do rodziców. Inaczej ojciec Małgosi weźmie sprawy w swoje ręce.
- Znam swoje dzieci, a najlepiej chyba myszkę. Zawsze wyczuwałem kiedy narozrabiała. Ale dawniej miała odwagę się do tego przyznać, a teraz odwagi jej zabrakło, to mnie najbardziej boli. - tłumaczy Lucjan
- Nie wiem tato co mam ci na to powiedzieć. Potwierdzić, zaprzeczyć, że to nie Gosi wina? Sam wiem tyle co ty... - odpowiada Marek
- Nie będę cię ciągnął za język ani nie będę wydzwaniał do Gosi. Poczekam aż sama to zrobi. A jeśli się nie odezwie to ja to zrobię, możesz jej to przekazać.- mówi stanowczo Lucjan Mostowiak
Przeczytaj:''M jak miłość''. Kinga i Piotrek będą mieli syna, a potem bliźniaki
Nie tylko Lucjan przejmuje się rozstaniem Chodakowskich. Basia poszła o krok dalej i postanowiła polecieć do USA porozmawiać z Małgosią. Mostowiakowa liczy na to, że zdoła uratować małżeństwo Tomka i Gosi. Czy oni jeszcze do siebie wrócą?
Chcesz wiedzieć więcej o serialu ''M jak miłość''? Odwiedź nasz profil na Facebooku!