"M jak miłość" Mikołaj zna nazwisko gwałciciela? Ukrywa kumpla bandytę
- Miałem taki zamiar, żeby wszyscy się dobrze bawili - ujawnia motywacje Mikołaja w "Kulisach M jak miłość" grający go Jan Przanowski.
- Na imprezie było bardzo fajnie, znajomi czują się bezpiecznie. Nie mają w ogóle w głowie, że coś może się stać - opowiada w "Kulisach M jak miłość" Monika Mielnicka, czyli serialowa Lilka. To właśnie jej bohaterkę spotkało coś naprawdę strasznego: odurzenie narkotykami, porwanie i gwałt!
- Przede wszystkim "18-ka" jest zawsze w gronie zaufanych. Prawda? Są to głównie przyjaciele, bliżsi czy dalsi - tłumaczy w "Kulisach M jak miłość" kulisy imprezy urodzinowej Mikołaja bliska mu w serialu Ewa (Jolita Chwałek).
Wynika z tego, że Mikołaj dobrze wiedział w "M jak miłość" kogo zaprasza na swoje urodziny. Czyżby gościnny jubilat wziął pod uwagę wszystkie - nawet zboczone - upodobania swoich gości? Czy wiedział, że wpuszcza kumpla, który ma ochotę zgwałcić śliczną nastolatkę? Tłumaczyłoby to jego późniejsze straszne zachowanie wobec pokrzywdzonej dziewczyny!
Jak tłumaczy Mikołaja grający go w "M jak miłość" Jan Przanowski: - Całkiem dużo osób tam przyszło. Nie znałem prawdę powiedziawszy wszystkich do końca...
Czy Lilka faktycznie została brutalnie zgwałcona przez kolesia Mikołaja? Czy okrutne przestępstwo zostało ukartowane przez kolesi? A może bandyta wszedł na zamkniętą imprezę i wyszedł z niej niezauważony? Przekonamy się śledząc wątek od 1485 odcinka "M jak miłość".