Kisielowa stanie do walki z rzekomym włamywaczem Magdy. Szykuje się ostre starcie w Grabinie
Kisielowa od dawna czuwa nad bezpieczeństwem mieszkańców Grabiny, chociaż niejednokrotnie to właśnie ona jest powodem sporego zamieszania na wsi. Odkąd tajemniczy włamywacz przypuścił atak na Magdę w 1685 odcinku "M jak miłość", nikt nie będzie spał spokojnie. Dlatego też, Kisielowa zacznie działać, by nie dopuścić do nieszczęścia i ochronić wieś przed bandytą. - Każdy śledczy powinien być bardzo inteligentny, bystry i umieć działać - tłumaczy Małgorzata Rożniatowska w "Kulisach M jak miłość". - Zosia najbardziej ufa swojej intuicji. Jak sobie coś zaobserwuje, a do tego dołoży własną teorię, to święty Boże nie pomoże, wie, że ma rację - dodaje aktorka.
- Nadgorliwość jest wpisana w charakter mojej ukochanej żony... - komentuje Krzysztof Tyniec, czyli serialowy Robert Żak. - Najsilniejszym ogniwem jest oczywiście Zosia, która informuje nas gdzie iść, jak długo stać, czekać, za jaki róg domu się schować - dodaje aktor w "Kulisach M jak miłość".
Kisielowa postawi całą Grabinę na nogi, by znaleźć włamywacza z siedliska Magdy
Niebawem w "M ja miłość" dojdzie do zaskakujących scen, bo pani sołtys będzie wydawało się, że wreszcie dorwała bandytę. Zauważy pewnego mężczyznę, który szpera przy oknie i od razu chwyci za grabie, by mieć się czym bronić. Jakie będzie jej zaskoczenie, kiedy okaże się, że złapała niewinnego człowieka.
- Trudno rozpoznać złodzieja, trzeba mieć jakieś takie przeczucie. Spostrzegawczość i szósty czy siódmy zmysł wiele pomoże. (...) Jeżeli chodzi o portret pamięciowy, to rzeczywiście musi być świetny rysownik, który wyłuska wszystkie wiadomości i coś tam przełoży na papier - tłumaczy Małgorzata Rożniatowska, a jak się niebawem w "M jak miłość" okaże, podczas opisywania bandyty dla portretu pamięciowego, rysownik z uzyskanych informacji narysuje Marcina (Mikołaj Roznerski). Pani sołtys najwyraźniej spodoba się detektyw Chodakowski.... Zofia nie odpuści i zrobi wszystko, by dorwać złoczyńcę.