Same kryzysy w "M jak miłość". Zduńskich też dopadnie?
Nie da się ukryć, że wśród ulubionych par w "M jak miłość" dochodzi do afer, nieporozumień i wzajemnych pretensji. Największą i zarazem przykrą niespodzianką od scenarzystów okazał się rozpad małżeństwa Budzyńskich, którzy uchodzili za niezniszczalnych. Wszystko zmienił seks prawnika z Julią (Marta Chodorowska), która zaszła w ciążę i spodziewa się dziecka. Zdradzamy, że Malicka straci ciążę po napaści. Andrzej będzie się cały czas starał o żonę i odzyskanie jej zaufania. Oprócz Budzyńskich w kryzys popadają także Iza (Adriana Kalska) i Marcin (Mikołaj Roznerski), bo nie mogą dogadać się żyjąc na odległość, a Chodakowska wciąż wybiera pracę w Gródku i bardzo zaangażuje się w znajomość z dziennikarzem z USA - Radkiem (Philippe Tłokiński). Podobna sytuacja rozwijać się będzie u Anety (Ilona Janyst) i Olka (Maurycy Popiel), którzy zatrudnili nianię Paulinę (Elżbieta Trzaskoś). Opiekunka Boryska (Tymon Szkopek) ostro uweźmie się na lekarza, a Aneta zacznie tworzyć coraz więcej kłótni.
Kinga i Piotrek zdradzają szczegóły kryzysu w małżeństwie
W "Kulisach M jak miłość" aktorzy Katarzyna Cichopek i Marcin Mroczek zdradzili, że ich małżeństwo też nie omijają wzloty i upadki. - Nie ma par idealnych, są tylko dobrze dobrane - komentuje serialowa Kinga. - Kinga i Piotr cieszą się z małych rzeczy. Uwielbiają razem tańczyć, uwielbiają razem się śmiać - dodaje. - W naszym związku było wiele trudnych momentów, wiele kryzysów, ale właśnie chyba o to chodzi, żeby te kryzysy jakoś przebrnąć i żeby czerpać z dnia codziennego i takich małych, prostych rzeczy. Nie wyolbrzymiać negatywnych rzeczy, ale też nie oczekiwać, że codziennie będą fajerwerki - tłumaczy Marcin Mroczek w "Kulisach M jak miłość". - To jest taka para, która może być punktem odniesienia dla wielu par w tym serialu i nie tylko - dopowiada Melania Grzesiewicz, czyli Anita z "M jak miłość".
Każdy pamięta duży kryzys w małżeństwie Zduńskich, którzy kłócili się o pojawienie się w ich życiu Kamili (Anna Gorajska), z którą Zduński nawiązał bliską relację i nawet się całował! Na szczęście wszystko zostało wyjaśnione i nie zapowiada się, że Kamila miałaby wrócić do "M jak miłość". Wygląda na to, że Zduńscy będą jednymi z niewielu osób, których kryzys póki co nie dotknie. Nadal postarają się wspierać Budzyńskich i doprowadzić do ich pojednania, co jest jak najbardziej możliwe.