Katarzyna Cichopek dzięki roli Kingi w "M jak miłość" zodbyła sławę, o której marzą wszyscy aktorzy. I bez względu na to w jakim jeszcze innym serialu czy spekatklu teatralnym zagra, to w świadomości milionów Polaków i tak na zawsze zostanie Kingą Zduńską, żoną Piotrka (Marcin Mroczek), kochającą i troskliwą mamą Lenki (Marysia Głowacka) i Mikołaja (Ignacy Wudkiewicz).
Patrz: M jak miłość. Asia umrze po wypadku? Tomek po śmierci Joasi znów będzie z Agnieszką?
Jakiś czas temu Kasia Cichopek przyjęła propozycję od producentów serialu "Policjantki i Policjanci", którzy obsadzili ją w roli gwiazdy dręczonej przez paparazzi. Aktorka z "M jak miłość" chętnie zgodziła się na współpracę, która zakładała wystąpienie tylko w jednym odcinku. Udział Cichopek w "Policjantkach i Policjantach" nie oznacza, że aktorka planuje odejście z "M jak miłość". Wręcz przeciwnie - nie wyobraża sobie już życia bez Kingi Zduńskiej.
- "M jak miłość" to jest mój absolutny priorytet i to jest moja baza matka. Natomiast dla takiej higieny i zaspokojenia mojej własnej ciekawości biorę udział w różnych przedsięwzięciach. Takie epizodyczne są te moje występy. Bardzo zainteresował mnie gatunek serialu paradokumentalnych. One się cieszą ogromną sympatią widzów i byłam niezmiernie ciekawa, jak realizuje się takie seriale. I właśnie ta ciekawość mnie popchnęła, żeby wziąć udział w tym przedsięwzięciu. To była sentymentalna podróż do Wrocławia. Tam 7 lat temu nagrywałam tam "Tancerzy" - wyznała Kasia Cichopek w rozmowie z portalem jastrzabpost. pl.
Zobacz: M jak miłość. Piotrek Zduński będzie miał romans z nastolatką Olgą? - WIDEO
Wszyscy fani "M jak miłość" mogą więc odetchnąć z ulgą. Kinga Zduńska zostaje w rodzinie Mostowiaków. Nie ma się jednak co dziwić. To dzięki roli w "M jak miłość" Cichopek zyskała sławę, rozpoznawalność i sympatię widzów. A Polacy nie wyobrażają już sobie "M jak miłość" bez Kingi.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!