M jak miłość. To już ponad dwa lata od śmierci Kasi. Czy Marcin już o niej zapomniał?

2017-05-08 18:00

To już ponad dwa lata od śmierci Kasi Mularczyk (Agnieszka Sienkiewicz) w "M jak miłość". Ukochana Marcina (Mikołaj Roznerski) zmarła w czasie porodu, a Chodakowski sam wychowuje małego Szymka (Staś Szczypiński). Ciekawe, czy Marcin wciąż kocha Kasię i dlatego tak trudno ułożyć mu sobie nowe życie z inną kobietą? A może znów jest tym bawidamkiem co kiedyś? Jak dalej potoczą się jego losy w "M jak miłość"? Te dramatyczne chwile związane ze śmiercią Kasi na zawsze pozostawią znak w jego psychice.

M jak miłość" nowe odcinki w poniedziałki i wtorki, o godz. 20.40 w TVP2

W 1125 odcinku "M jak miłość"w marcu 2015 roku Kasia umarła wykrwawiając się po porodzie. Lekarzom udało się uratować tylko jej syna, Szymka. Marcin, który szalenie kochał Kasię i planował ją poślubić, przez długie miesiące był pogrążony w depresji. Kobieta jego życia i matka jego dziecka zmarła w dramatycznych okolicznościach, mimo tego, że była pod okiem specjalistów.

Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1300: Dziecko Izy i Marcina jest chore?

Wydawać by się mogło, że Chodakowski długo się nie pozbiera, ale szybko poznał Izę (Adriana Kalska), która zaczęła u niego pracę jako niania. Lewińska rozkochała w sobie Marcina, ale jak już wiecie ta znajomość nie ma szczęśliwego zakończenia. Iza odwróciła się od ukochanego, gdy ten został oskarżony o morderstwo Naomi (Mayu Gralińska-Sakai). Kasia z pewnością by tego nie zrobiła...

Marcin jest samotnym ojcem, ale od czasu rozstania z Izą co wieczór szuka uciech na mieście podrywając nowe dziewczyny. Nie wie jeszcze, że Lewińska także urodzi mu dziecko i Szymek będzie miał rodzeństwo. To wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej, gdyby Kasia wciąż żyła...

Chcesz wiedzieć więcej o  serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze