M jak miłość. Julia wieszczy śmierć Rotkiewicza! Skąd ona to wie?
Julia wróciła do "M jak miłość" po chwilowej nieobecności związanej z wielkim skandalem, którego była twórczynią. Spiskująca miesiącami przeciw Andrzejowi odrzucona kochanka spreparowała przeciw niemu podejrzenie o morderstwo jej samej. Prawda wyszła na jaw, więc Rotkiewicz wyrzucił ją z pracy. A teraz, kiedy Marek stracił w wypadku żonę i małą córeczkę, to właśnie Malicka trwa przy nim niczym najlepsza przyjaciółka. I przewiduje najgorszy możliwy finał!
- To w tej chwili jest jakaś taka równia pochyła i Rotkiewicz pędzi wręcz do kolejnej katastrofy - zdradza Chodorowska w "Kulisach M jak miłość". - No i może stracić już nie tylko bliskie osoby, ale i swoje życie...
Wprawdzie Julia z "M jak miłość" tłumaczy, że jej troska o Rotkiewicza ma solidne podstawy. Sama przeżyła wielką stratę nienarodzonej córki, więc teraz ma w sobie mnóstwo empatii i zrozumienia dla jego tragedii.
- Julia po swojej osobistej tragedii jest bardziej uwrażliwiona na cudze nieszczęście. I nawet jeśli była z Rotkiewiczem w nienajlepszych stosunkach, to nie ma znaczenia w obliczu tak wielkiej tragedii - zapewnia serialowa Julia w "Kulisach M jak miłość". - Widzi, że Rotkiewicz działa na szkodę samego siebie...
Skąd pomysł Malickiej w "M jak miłość" na śmierć Rotkiewicza? Czy śledząc zabójcę żony i córki Marek wpadnie na ślad grubej afery, za którą kryć się będą najgorsi bandyci? Jaka jest prawda i udział Julii w tej aferze dowiemy się niebawem śledząc wątek w TVP2.