M jak miłość. Czy Mikołaj Roznerski i Olga Bołądź będą mieli dziecko?

Romans Mikołaja Roznerskiego i Olgi Bołądź narodził się jesienią 2013. Od tego czasu aktorska para jest niemal nierozłączna, ale oboje jak ognia unikają pytań o swoje życie prywatne i łączące ich uczucie.

Serialowy Marcin z "M jak miłość" nie pojawia się z ukochaną na oficjalnych imprezach, a dowodem na ich romans są tylko zdjęcia paparazzi.

Przeczytaj: M jak miłość. Mikołaj Roznerski i Olga Bołądź pokonali kryzys i znów zamieszkali razem

Poznali się podczas prób do musicalu "Chopin musi umrzeć". Mówiło się, że serialowy Marcin z "M jak miłość" dla Olgi Bołądź zostawił swoją poprzednią dziewczynę, Martę Juras, z którą ma 4-letniego syna Antosia. Ale żadne z nich nigdy nie zdementowało tych plotek, bo w wywiadach nie odpowiadają na pytania dotyczące tej sfery ich życia.

Olga Bołądź w wywiadzie dla miesięcznika "Pani" przyznała jednak, że jest w bardzo szczęśliwym związku.

- Moje życie jest teraz bardzo poukładane. Wiem, w którym momencie jestem, dlaczego z tym, a nie innym mężczyzną i jest mi zwyczajnie dobrze. Mam wspaniałego syna i wspaniałego faceta - przyznała dziewczyna Roznerskiego.

Patrz: M jak miłość. Mikołaj Roznerski nie płakał po śmierci Kasi. Rozpacz Marcina była udawana

W innej rozmowie ujawniła, że poznała mamą swojego ukochanego, która jest wspaniałą kobietą.
- Jeżeli facet jest fantastycznym człowiekiem, tak samo pewnie będzie z jego mamą. Ja mam to szczęście, że mam taką osobę w życiu  jego mama też jest niezwykłym człowiekiem - stwierdziła Olga Bołądź.

Aktorska para stworzyła kochającą rodzinę dla dwójki swoich dzieci - Antosia, syna Mikołaja i Bruno, syna Olgi. Roznerski świetnie się sprawdza w roli taty i pytany o synka zawsze podkreśla jak wiele jest w stanie dla niego zrobić.

I choć Bołądź na razie nie planuje zajść w ciążę, bo jak sama mówi kiedyś chce znów zostać mamą. - Kocham dzieci, kocham być mamą, chociaż moim zdaniem za mało pisze się o tym, że macierzyństwo bywa też ciężkie, początki są trudne. Byłam kompletnie wycieńczona, bo Bruno potrafił budzić się dwadzieścia razy w ciągu nocy - wyznała w magazynie "Pani".

Ukochana Roznerskiego nie mogła związać się z bardziej odpowiednim mężczyzną, który idealnie nadaje się na ojca.

Chcesz wiedzieć jeszcze więcej? Odwiedź nas na Facebooku!