Co będzie z Magdą i Budzyńskim w "M jak miłość"?
Serce Magdy z "M jak miłość" nie wytrzyma stresów i napięcia związanego z próbą zajścia w ciążę? Co prawda kardiolog i ginekolog dali Magdzie zielone światło, bo jej ostatnie wyniki badań nie wykazały niczego niepokojącego, to w 1417 odcinku "M jak miłość" (emisja w poniedziałek, 4.02.2019) jej zdrowie znów zacznie szwankować.
W chwili gdy Budzyński kolejny raz będzie chciał się przyznać Magdzie do romansu z Anką (Weronika Rosati) dowie się, że jego ukochana jest chora. Na co zachoruje Magda? Co się jej stanie? To na razie tajemnica, ale emocje podsyciła Anna Mucha najnowszym wywiadem dla magazynu "Flesz". Aktorka ujawniła, że w życiu jej bohaterki będzie sporo dramatycznych zwrotów.
Nie dość, że Anka nie odpuści, to jeszcze wkrótce do "M jak miłość" wróci Kamil (Marcin Bosak), dawny ukochany Magdy, mężczyzna wyjątkowy, bo jedyny, z którym była w ciąży. A ona przecież marzy o dziecku z Budzyńskim.
- Nie mogę narzekać na nudę. Ale po przeczytaniu ostatniego scenariusza "M jak miłość" zaczynam się zastanawiać, czy ktoś nie nazbyt serio wziął moje wypowiedzi, że naprzemiennie pojawiam się i znikam w tym serialu - powiedziała Anna Mucha. Ostatni raz na dłużej zniknęła właśnie pięć lat temu gdy była w ciąży. Scenarzyści wymyślili wtedy chorobę Magdy, która mogła umrzeć bez przeszczepu serca.
Wypowiedź Anny Muchy oczywiście pociąga za sobą pytanie czy twórcy "M jak miłość" znów będą chcieli uśmiercić Magdę.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że po przeczytaniu ostatnich stron aktualnego scenariusza serce mi stanęło. Scenarzyści nie przestają mnie zaskakiwać i dostarczać emocji, ale żeby mnie od razu uśmiercać? Mama nadzieję, że tak się nie stanie, bo podoba mi się to, że jestem Madzią - wyznała gwiazda "M jak miłość".