"M jak miłość" ostatni odcinek 1522 - wtorek, 26.05.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1522 odcinku "M jak miłość" nastąpi niespodziewany zwrot akcji! Olek postanowi zrobić to, o czym marzył od samego początku: przyzna się do winy. Zabójstwo Artura jest najgorszym, co spotkało Chodakowskiego w jego całym życiu. Nie miał jednak wyboru: on i jego rodzina albo Skalski.
W "M jak miłość" Budzyński dokładnie na tym oparł całą swoją obronę. Zatracił swoje zdrowie, byle tylko wyciągnąć Olka zza krat. Klient okaże się bardzo niewdzięczny.
W 1522 odcinku "M jak miłość" Budzyński podczas kolejnej rozprawy przystąpi do wygłaszania mowy końcowej. Podczas niej będzie przekonywał wymiar sprawiedliwości, że Olek działał w obronie własnej, a w dodatku jako lekarz w życiu celowo nie doprowadziłby do śmierci drugiego człowieka. Bliscy Chodakowskiego w "M jak miłość" dzięki przemówieniu Andrzeja na nowo odzyskają nadzieję na szczęśliwe zakończenie.
Niestety dla nich, Olek szybko zniszczy ich entuzjazm. Sam z siebie poprosi o głos. Dłużej nie wytrzyma wyrzutów sumienia, chociaż wie, że prawdopodobnie przez własną naiwność już nigdy nie ujrzy światła dziennego. Chodakowski w 1522 odcinku "M jak miłość" opowie, jak broniąc się przed psychopatą wziął kawałek stłuczonego szkła i wymierzył cios, po czym widząc powagę sytuacji zadzwonił pod numer alarmowy. Zdradzi też, że ostatnimi słowami Artura były groźby śmierci pod adresem Marcina (Mikołaj Roznerski) oraz jego rodziny, więc postanowił się rozłączyć i umyślnie nie udzielił pomocy rannemu Skalskiemu. To będzie ostateczne przyznanie się Olka do winy! Wszyscy zebrani w 1522 odcinku "M jak miłość" będą zszokowani jego słowami. Niżej przypominamy scenę z zabójstwa Artura. Pamiętacie te emocje?
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj >>>