Joasia zniknęła z "M jak miłość" bez słowa pożegnania! Kurdej-Szatan ujawnia paskudne fakty
W 1619 odcinku "M jak miłość" widzieliśmy Joasię Chodakowską po raz ostatni. Odeszła szczęśliwa, bo w końcu przyjęła oświadczyny Leszka (Sławek Uniatowski) i choć Krajewski okazał się bankrutem, wyjechali razem na zawsze do Francji. Pewne jest, że ta bohaterka już nigdy nie wróci, bo Kurdej-Szatan nie ma już szans na powrót do serialu po swoich wypowiedziach politycznych. Produkcja musiałaby zatrudnić nową aktorką do roli Joasi, a na razie nic nie wiadomo, aby były takie plany.
Barbara Kurdej-Szatan w wywiadzie dla magazynu "Patry" zdradziła, że odeszła bez słowa pożegnania z ekipą, z którą na planie spędziła wiele lat! Dlaczego tak się stało?
– Z produkcji, oprócz Ani Muchy, która jest moją przyjaciółką, rozmawiałam zaledwie z kilkoma osobami. Przykro mi, że w taki sposób zakończyła się moja przygoda z serialem, ale tak tego nie zostawię! – zdradza Kurdej-Szatan.
Zobacz też: M jak miłość. Dlaczego nie ma 1625 odcinka w poniedziałek 27.12 w TVP? Fani będą musieli długo poczekać
– Konta „M jak miłość” w mediach społecznościowych są własnością TVP, więc rozumiem, skąd ta decyzja – tłumaczy Kurdej-Szatan fakt, że nie mogła napisać ani słowa na pożegnanie w mediach społecznościowych.
Joasia z "M jak miłość" nie znalazła czasu, aby osobiście pożegnać się z ekipą pracującą przy serialu, bo jesienią pracowała na planie show „Twoja twarz brzmi znajomo”, kręciła film i miała premierę spektaklu teatralnego. Dlatego miała przerwę na planie „M jak miłość", gdzie miała wrócić w grudniu, ale nie zdążyła.
– Trzeba żyć dalej. Chcę już zamknąć ten rozdział i więcej do niego nie wracać. „M jak miłość” nie było moim jedynym projektem, choć była to fajna praca. Czas na nowe wyzwania i jestem na nie gotowa – dodaje Kurdej-Szatan.– Wymyślę jakieś fajne pożegnanie dla ludzi, z którymi spędziłam mnóstwo wspaniałych chwil przez ostatnie osiem lat - obiecuje była Joasia z "M jak miłość".
Kurdej-Szatan nie obejrzała też ostatniego odcinka z Joasią w "M jak miłość". Wolała w tym czasie wybrać się z mężem do kina.
- Byłam w tym czasie z mężem w kinie na filmie „Dom Gucci”. Wolałam oglądać Adama Drivera, Ala Pacino i Lady Gagę, niż się smucić – wyznała Kurdej-Szatan.