M jak miłość

Gwiazda M jak miłość przeszła szokujący zabieg. Niewielu wie o problemie Dominiki Ostałowskiej z przeszłości

Niewielu wie, z jak poważnymi problemami zdrowotnymi mierzyła się gwiazda "M jak miłość". Dominika Ostałowska od lat wciela się w rolę Marty, córki Barbary (Teresa Lipowska). Zawsze stanowiła nieodłączną część rodziny Mosotowiaków z Grabiny. Niektórzy mogą nie wiedzieć, że aktorka miała bardzo poważne problemy z sercem i musiała poddać się specjalistycznemu zabiegowi. Co ciekawe, podczas wykonywania operacji Ostałowska była cały czas przytomna... To nie był łatwy czas.

Problemy zdrowotne gwiazdy "M jak miłość"

Dominika Ostałowska miała poważne problemy z sercem. Aktorka zauważyła nieprawidłowości w funkcjonowaniu swojego organizmu, co mocno ją zaniepokoiło. Okazało się, że konieczna była ablacja, czyli zabieg, który jest w stanie pomóc w przypadku zaburzeń rytmu serca. 

Dominika Ostałowska zdradziła w porannym programie "Dzień dobry TVN", że problemy z sercem pojawiały się już w wieku 20 lat. "Czułam, że ten rytm jest bardzo nierówny, czasem było to widać nawet na ubraniu, że to serce dziwnie bije. Im dalej w las, tym bardziej nawarstwiały się jakieś objawy typu osłabienie, rodzaj zimnego potu i niemożność wykonywania różnych rzecz. Nawet dochodziło do tego, że chodząc po jakiejś galerii, wchodziłam do przebieralni i starałam się uspokoić i robić ćwiczenia, które miały mi w tym pomagać" - czytamy wypowiedź aktorki na stronie portalu plejada.pl. Dominika Ostałowska postanowiła opowiedzieć o swoim przypadku w rozmowie na żywo na antenie "Dzień dobry TVN".

Dominika Ostałowska przeszła zabieg, podczas którego była przytomna!

Aktorka poddała się operacji, a dodatkowym wyzwaniem było to, że lekarze pozostawili ją w stanie świadomości. "To jest dosyć interesujące przeżycie, że jest się przytomnym i wszystko się widzi. Przeżyłam to w mniejszym stresie, bo zostałam wzięta na zabieg z zaskoczenia. Przyjechałam na konsultacje, a okazało się, że zaraz będzie zabieg, więc nie miałam czasu się zastanawiać. Rozśmieszyło mnie to, że dostałam do podpisania kartkę, na której było, że w razie czego mam się zgodzić na zgon i przekłucie serca, ale panowie zaraz mnie uspokoili, że to się nigdy jeszcze nie zdarzyło, to tylko rutynowy obowiązek podpisania czegoś takiego" - opowiedziała Dominika Ostałowska. 

Na szczęście operacja się udała, a aktorka mogła cieszyć się lepszym, bardziej komfortowym życiem bez zaburzeń rytmu serca. 

M jak miłość. Oni też dołączą do nowej czołówki!
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze