"BrzydUla" 2 sezon, odcinek 97 - czwartek, 4.03.2021, o godz. 20.00 w TVN7
W 97 odcinku "BrzydUli" Marek nie poradzi sobie bez rodziny, a tęsknota za Ulą i dziećmi stanie się nie do zniesienia. Do tego stopnia, że widząc rozrzucone przez dzieci zabawki i koszulę żony na kanapie zupełnie się rozklei. Przytuli do siebie jeszcze pachnące Ulą ubranie. A po chwili przed oczami ukażą mu się obrazy szczęśliwej rodziny, której przyszłości nie zagrażała jeszcze zdrada Uli. Na idealnym obrazku pojawi się jednak rysa, w postaci Artura (Karol Pocheć), kochanka Uli. Mimo to w 97 odcinku "BrzydUli" Marek czytając pamiętnik żony zrozumie, że Ula zawsze była i będzie ważną częścią jego życia. I nawet zdrada nie zdoła tego zniszczyć, bo ona zawsze będzie stała u jego boku. Przecież tak bardzo stara się odzyskać zaufanie męża.
Patrz też: BrzydUla 2, odcinek 103: Marek po pijaku spędzi noc z Pauliną! Zrealizuje przebiegły plan, żeby zabrać Uli męża - ZDJĘCIA
Nagle Dobrzański w 97 odcinku "BrzydUli" przypomni sobie najpiękniejsze chwile z ukochaną - ich ślub, moment składania małżeńskiej przysięgi oraz chwile, kiedy rozkręcali razem firmę. A widzowie znów zobaczą sceny, które pojawią się tylko w retrospekcjach. - Wiesz, że bez ciebie nie dałbym rady... - mówił wtedy Marek. - Razem do tego doszliśmy! - zapewniała męża. - Z tobą wszystko...- A bez ciebie nic! Od tego mnie masz! A i jeszcze do kochania!
Nie przegap: BrzydUla 2, odcinek 104: Marek wróci do Pauliny! Przyjaciółka Uli przyłapie ich na zdradzie - ZDJĘCIA
Ula i Marek w 97 odcinku "BrzydUli" będą znów razem, zakochani do szaleństwa, przekonani, że ich miłość przetrwa wszystko. Niespodziewanie te piękne obrazy zburzy sen Dobrzańskiego, w którym Ula wróci z wakacji z dziećmi i Arturem. Stanie w drzwiach domu Dobrzańskich, lecz nie dostanie się do środka, bo Marek wymieni zamki. Koszmar szybko jednak minie, bo ze snu wyrwie go Sebastian (Łukasz Garlicki). Ale samotność, czas na przemyślenia jaki teraz ma Dobrzański uświadomią mu, że wybaczenie zdrady Uli nie jest ponad jego siły.
i
i
i
