Wiemy, co stało się z Martą Walawską

2017-11-10 22:53

Marta Walawska (Katarzyna Zielińska) i Ewunia (Gabriela Ziembicka) zostały porwane przez szaleńca Krzepińskiego (Marek Kossakowski). Dziewczynce udało się uciec, ale żona Artura (Jacek Rozenek) nie żyje! W 1743 odcinku "Barw szczęścia" porywacz do wszystkiego się przyzna i zezna ze szczegółami, co zrobił Marcie.

"Barwy szczęścia" odcinek 1743 w piątek 17.11.2017, o godz. 20.05 w TVP2

W najbliższym tygodniu Artur spotka się z Kasią i wyzna, że wciąż nie traci nadziei. - Myślę tylko o tym, co jeszcze mogę zrobić, żeby ją odnaleźć... Kasiu, ona gdzieś tam jest, boi się, wierzy we mnie! A ja, co? Ta bezradność jest najgorsza…

Tymczasem policja zatrzyma w końcu porywacza, który zaatakował Walawską w pociągu: Krzepińskiego. Szaleniec będzie uparcie milczeć, choć śledczy zrobi wszystko, by go złamać. - Powtarzam ostatni raz: gdzie jest Marta Walawska!? Co pan jej zrobił!?! Wiemy, że pan ją porwał! Mamy dowody! Mamy świadków! Wie pan, ile panu grozi?! Panie Krzepiński… Może jeszcze nie jest za późno? Jak pan będzie współpracował, sąd na pewno potraktuje pana łagodniej.

Chowański od razu przyjedzie na komisariat i o mało nie rzuci się na bandytę z pięściami.
- Gdzie jest Marta? Dlaczego sprzedał jej dokumenty?... Co z moją żoną?! Co ten bydlak jej zrobił?!
- Proszę nam dać pracować... To trudna sprawa…
- Dla was to sprawa, a dla mnie żona! Nie ruszę się stąd!

Następnego dnia policja poprosi Ewunię, by wskazała mężczyznę, który uwięził ją i jej mamę. Dziewczynka bez wahania wybierze zdjęcie Krzepińskiego i od razu – przerażona - wtuli się w ramiona Piotra. - To on! To on, tatusiu!

Bandyta wyzna w końcu, że... Marta utonęła! Mężczyzna zaprowadzi policję do miejsca nad rzeką, w którym Walawska próbowała przed nim uciec, ale spadła ze skarpy. I sucho opisze wydarzenia sprzed kilku tygodni
- Wpadła do lodowatej wody... Grunt był wtedy śliski i grząski, bo padało i wiał wiatr.
- Co pan wtedy zrobił?
- Ostrożnie ruszyłem za nią, żeby ją utopić.
- Kiedy wszedłem do rzeki, zimna woda mnie otrzeźwiła. Zobaczyłem całą tę grozę, jakbym się obudził z koszmarnego snu. Usłyszałem, że ona woła mnie o ratunek. Rzuciłem się na pomoc, przysięgam, chciałem ją wyciągnąć! Zanurzyłem się w wodzie i zacząłem płynąć, ale Marta była coraz dalej i dalej... W końcu zniknęła. Sam ledwo wydostałem się z wody. Przemarznięty zacząłem szukać jakiejś pomocy, ale nikogo nie było w tej głuszy.

Przeczytaj: Barwy szczęścia, odcinek 1752: Próba samobójcza Artura

Zobacz: Barwy szczęścia, odcinek 1753: Artur Chowański w psychiatryku

Sprawdź: Barwy szczęścia. Marta Walawska umrze? Katarzyna Zielińska odchodzi z serialu

Chcesz wiedzieć więcej o  serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze