"Barwy szczęścia" odcinek 1910 - wtorek, 2.10.2018, o godz. 20.10 w TVP2
Śmierć Marty w "Barwach szczęścia" była takim ciosem dla Artura Chowańskiego, że w pewnym sensie jego życie też się skończyło. Przez długi czas jego jedynym motorem działania była zemsta na Krzepińskim. Gdy morderca Marty wyszedł z więzienia, Chowański postanowił go zabić. Nie zważając na to, że sam na wiele lat może trafić za kratki.
Plany Artura zmienią się gdy Marta Krzepińska (Weronika Lewoń) dostarczy policji mocny dowód na to, że Krzepiński więził i bestialsko zamordował Walawską. Gdy psychopata zostanie aresztowany, Arturowi nie pozostanie nic innego jak tylko też się zgłosić na policję. Za próbę zabójstwa Krzepińskiego będzie mu groziło 1,5 roku odsiadki.
Jednak Chowański znów ucieknie przed policją. Spędzi noc w mieszkaniu Piotra, bo Zosia przekona Walawskiego, że muszą mu pomóc. W 1910 odcinku "Barw szczęścia" pożegna się jednak z przyjaciółką. - Misja zakończona - Krzepiński za kratkami! - powie Zosi. - A ty masz dla kogo żyć... To tylko półtora roku, będę cię odwiedzać, obiecuję.
- Daj spokój, masz swoje życie - zauważy Chowański.
- Wiem, przepraszam, że to tak wyszło, że ja i Piotr...
- Nie ma mnie za co przepraszać. A oboje wiemy jaki jest Piotr. W każdym razie ja życzę wam szczęścia - Artur nie będzie miał za złe Zosi, że związała się z Walawskim. W końcu on sam odtrącił ją gdy wyznała mu swoje uczucia.
Zanim Chowański zrealizuje do końca swoje zamierzenia odwiedzi jednak cmentarz i stanie przed tablicą gdzie spoczęła urna z prochami jego ukochanej żony. Tam zauważy go Alicja Umińska (Monika Dryl), której Chowański powie o okolicznościach zatrzymania Krzepińskiego. - Chciałeś go zabić? Dobrze, że policja była pierwsza. Co teraz zrobisz, jesteś teraz łatwym celem dla nich...
- Nie zamierzam się ukrywać...
- Co ty kombinujesz?
- Nic, Alicja. Krzepiński siedzi...
- Niestety nie dzięki mnie...
- Wszyscy się do tego przyczynili. Gdybym go nie postrzelił, to Krzepińska nie znalazłaby zdjęć...
- Czyli było warto... - doda Umińska, ale Artur wcale nie poczuje, że osiągnął swój cel.
Gdy później spotka się nad Wisłą ze swoim synem Ernestem znów zabrzmi tak, jakby żegnał się na zawsze. - Cokolwiek się zdarzy, pamiętaj, że cię kocham... - gdy wypowie te słowa Ernest nie będzie nawet podejrzewał co chce zrobić jego ojciec.
W 1910 odcinku "Barw szczęścia" Piotr zgłosi się do komisarza Turowskiego, by donieść na Piotra. Przyzna się, że Chowański był u niego w mieszkaniu i widział się z Ewunią (Gabriela Ziembicka). Chwilę później policjant odbierze niepokojący telefon. - Mógł mu pan uratować życie...
- Co się stało?
- Skoczył z mostu. Proszę, zidentyfikuje pan ciało - wyjaśni Turowski. A Walawski na wieść o śmierci Artura tylko spuści wzrok. Wychodząc z komendy staną jednak oko w oko z Chowańskim. - Myśleliśmy, że nie żyjesz...
- Panie komisarzu, jestem do pana dyspozycji.