"Barwy szczęścia" odcinek 3014 - piątek, 30.05.2024, o godz. 20.10 w TVP2
Aleks i Ewa w 3014 odcinku "Barw szczęścia" staną się celem ataku "kolegów" Grzelaka ze szkoły. Jacek i Julek zaczną się w ten sposób mścić na Aleksie, że zeznał na policji całą prawdę o krzakach marihuany, które posadzili w szklarni u Aldony! Teraz dilerzy spróbują się wykręcić, że "zioło" wcale nie należało do nich. Jakby tego było mało zaczną zagrażać Ewie!
Dziewczyna Aleksa w 3014 odcinku "Barw szczęścia" wykaże się niesamowitą odwagą, gdy w szkole Jacek i Julek znów posuną się do gróźb za to, że doniósł na nich na policji. - Nie możesz przed nimi uciekać, nie poddawaj się - zachęci go Ewa. - Nie nadstawię czterech liter, żeby mnie później skopali!
- Po prostu ignoruj ich! - poradzi Ewa, którą w 3014 odcinku "Barw szczęścia" Jacek i Julek zaczepią na szkolnym korytarzu. - Ewa uważaj na niego!
- Niby dlaczego?
- Bo to diler! Nie chwalił ci się?
- Tylko tracicie czas. Dajcie nam spokój!
- Nie, Ewa, my się o ciebie martwimy. Chodź, powiem ci jak było naprawdę! - Jacek w 3014 odcinku "Barw szczęścia" chwyci Ewę za rękę, ale Aleks od razu stanie w obronie dziewczyny i każe ją zostawić. Źle się to dla niego skończy, bo dilerzy wywołają bójkę i rzucą Aleksa na ścianę. Ale to nie koniec ich zemsty, bo potem udowodnią synowi Aldony do czego jeszcze są zdolni.
"Koledzy" Aleksa w 3014 odcinku "Barw szczęścia" nie dopuszczą do tego, by ten ich pogrążył. Bo za hodowanie krzaków marihuany przecież grozi im poprawczak. - Co byłeś taki wygadany na posterunku?! Nie wiesz, że z pałami lepiej trzymać język za zębami?!
- Nie wezmę na siebie winy za waszą plantację! Nie zastraszycie mnie!
- Naszą? Ty, Jacek, coś uprawiałeś?
- Ja? W życiu! A ty?
- Pierwsze słyszę! A ty nas nie wrobisz... Bekniesz za swoje! Zioło rosło u ciebie, to jest twoje, chyba proste?
- Posadziliście bez mojej zgody! Kazałem wam je zabrać! Pisałem do was! A wy odpowiadaliście!
- Nie pogrywaj z nami, bo pożałujesz! - zagrożą Aleksowi, który w 3014 odcinku "Barw szczęścia" zda sobie sprawę, że w tej sytuacji jedynym wyjściem jest zmiana szkoły.