"Barwy szczęścia" odcinek 2985 - czwartek, 18.04.2024, o godz. 20.10 w TVP2
Związek Bożeny i Bruna to już przeszłość. W 2985 odcinku "Barw szczęścia" Stańska nie będzie w stanie wybaczyć mężowi romansu z Karoliną, o którym dowie się właściwie przez przypadek. Dobijające będzie także to, iż biznesmen tyle czasu ukrywał prawdę i chciał iść przez życie tłamsząc w sobie "skok w bok". Bożena nie zniesie myśli, że mąż spał z recepcjonistką, a do tego okłamywał ją w żywe oczy. Popchnięta do radykalnych kroków kobieta, zacznie pakować torbę, by wyruszyć na Mazury. Bruno opacznie zrozumie intencje żony i w pierwszej chwili pomyśli, że on też wyjedzie z rodziną.
- Dobry pomysł, odpoczniemy, przemyślimy wszystko - stwierdzi Stański w 2985 odcinku "Barw szczęścia", ale żona szybko sprowadzi go na ziemię.
- Nie, Bruno... Jadę sama z Tadziem - oschle oznajmi Bożena.
- No tak, potrzebujesz czasu. Zapiszę nas na terapię po waszym powrocie - Stański nadal nie zrozumie, że żona od niego odchodzi i to na dobre...
- Terapia tu nic nie pomoże - stwierdzi stanowczo kobieta.
- Zawsze warto próbować
- To małżeństwo jest już skończone... - Bożena wreszcie powie na głos to, co poczuje w sercu.
- Bożenko, kocham cię
- Byłeś moim mężem, moim przyjacielam. Teraz jak na ciebie patrzę to widzę obcego faceta, który mnie okłamywał. Nigdy ci już nie zaufam - wyzna załamana Bożena i tak zakończy ten związek.
Koniec Stańskich. Bożena wyjedzie z synem na Mazury w 2985 odcinku "Barw szczęścia"
Bożena będzie nieugięta. W 2985 odcinku "Barw szczęścia" postara się jak najszybciej opuścić hotel, by nie musieć oglądać męża. Zanim jednak zdąży na dobre wyjechać, natknie się na Karolinę... Między paniami dojdzie do ostrej dyskusji. Tym bardziej, że recepcjonistka weźmie winę za romans na siebie.
- To nie była wina Bruna! Był w dołku psychicznym, a ja to wykorzystałam - uzna niby skruszona Karolina.
- Nieprawda, to była moja wina! - włączy się nagle Bruno.
- Za to mnie przepraszałaś jak odchodziłaś z hotelu? Za romans z moim mężem! - wybuchnie Stańska.
- Odeszłam, żeby nie niszczyć waszego małżeństwa... To, co się wydarzyło między nami nie miało żadnego znaczenia, naprawdę...
- Jak ci nie wstyd?! - Stańska będzie aż kipieć złością. - Nie waż się za mną iść! - rzuci do męża.