"Barwy szczęścia" odcinek 2810 - piątek, 5.05.2023, o godz. 20.10 w TVP2
Urszula w 2810 odcinku "Barw szczęścia" będzie się musiała tłumaczyć Basi dlaczego zajęła jej dom, czemu sprowadziła pod dach Grzelakowej obcego mężczyznę z Indii i zachowywała się tak, jakby była u siebie! Do czasu powrotu Basi pracująca dla niej księgowa Urszula skutecznie usypiała czujność przyjaciół właścicielki domu, którzy zauważyli, że zbyt często kręci się w jej mieszkaniu, oczywiście bez zgody Grzelakowej. Ona sama w 2810 odcinku "Barw szczęścia" będzie wściekła na Urszulę, że wykorzystała jej dobre serce. - Nadużyłaś mojego zaufania! - wygarnie Urszuli zaraz po tym jak grzecznie wyprosi z domu lokatora Hindusa. - Basiu, przepraszam cię. To nigdy wcześniej się nie zdarzyło! Nikt tu nie nocował...
- Poza tobą! Bez mojej zgody!
- Nie miałam jak się zawiadomić - wyjaśni Urszula i w tym jednym w 2810 odcinku "Barw szczęścia" Basia przyzna jej rację. Po chwili z ust oszustki i naciągaczki padnie łzawa historia o córce w potrzebie, o problemach Julity, która po rozwodzie z Józkiem (Patryk Pniewski), pobycie w szpitalu psychiatrycznym wpakowała się w długi.
- Chciałam pomóc Julicie. Zrobiła straszne długi. Straciła kontrolę nad wydatkami. Józkowi przestało się to podobać...
- Nie dziwię się! Skoro Julita przepuszcza alimenty!
- Powiedział, że pójdzie z tym do sądu. Musiałam coś z tym zrobić. Chcę pomóc córce. Nabrałam pożyczek, nie jestem w stanie ich spłacić. Jak wyjechałaś, dom został pusty, pomyślałam sobie, że mogę tu chwilę pomieszkać, a swoje mieszkanie przeznaczyć na krótkoterminowy wynajem...
- A ty myślałaś, że ja nie wrócę?!
- Myślałam, że nie przyjedziesz. A już na pewno nie tak szybko...
- Trochę się poczułam dziwnie, kiedy zobaczyłam tego mężczyznę przy kolacji, przy moim stole!
- Przepraszam, to nie powinno się wydarzyć. Moja wina, pomyliłam terminy, nałożyły mi się dwie rezerwacje... - doda Urszula, która w 2810 odcinku "Barw szczęścia" zapewni jeszcze Basię, że nie miała złych zamiarów, że odda jej pieniądze za wszystkie rachunki i przyjmie z pokorą decyzją o zwolnieniu z pracy. W tym momencie Grzelakowej zrobi się żal pracującej dla niej księgowej. Z jednej strony będzie chciała się jej pozbyć, z drugiej uzna, że Urszula przecież nie ma się gdzie podziać i jak zostanie bez pracy nie spłaci długów. Niestety dobroć Basi będzie miała kolejne, przykre dla niej konsekwencje...