Barwy szczęścia

Barwy szczęścia, odcinek 2784: Kama zostawi Stawickiego?! Kochanek potwór nie pozwoli jej odejść - WIDEO, ZDJĘCIA

2023-03-24 15:24

W 2784 odcinku "Barw szczęścia" Kama (Natalia Jędruś) podejmie decyzję, że odchodzi od Stawickiego (Piotr Borowski)! Tyran rozkręcił się na całego, pokazał się pielęgniarce od najgorszej strony, a nawet dopuścił się przemocy. Zbyszek pokazał już swoją prawdziwą twarz, a w 2784 odcinku "Barw szczęścia" ukochana spakuje walizki i będzie chciała odejść od niebezpiecznego lekarza. Stawicki w ostatniej chwili zorientuje się, że za chwile może być za późno i straci kontrolę nad sytuacją. Nie pozwoli, by kobieta robiła co chciała. Zobacz WIDEO z tej sceny.

"Barwy szczęścia" odcinek 2784 - piątek, 24.03.2023, o godz. 20.10 w TVP2

Kama zorientuje się, że Stawicki to agresor, niebezpieczny psychopata, który chce nią manipulować i robi jej krzywdę! Początkowo grał dobrego i miłego, ale z dnia na dzień wychodziło jego prawdziwe oblicze. Kama w 2784 odcinku "Barw szczęścia" poczuje, że ma dość przemocy fizycznej i psychicznej. Przecież nie da się żyć w takim napięciu i stresie, a Zbyszek potrafi się zdenerwować o byle co. W końcu przesadzi, a kobieta podejmie decyzję, że odchodzi. Zapakuje swoje rzeczy do walizki i już będzie miała zamiar wyjść z willi, aż w drzwiach pojawi się niby skruszony lekarz. Kupi na przeprosiny bukiet czerwonych róż, na co Kama spojrzy z politowaniem. 

- Przepraszam i obiecuję poprawę - wyzna Zbyszek w 2784 odcinku "Barw szczęścia" pakującej się Kamie. - Ładne kwiaty. szkoda, że cięte, martwe - powie wymownie pielęgniarka. Lekarz zacznie ją przepraszać za swoje zachowanie, ale ona wybuchnie. - Ale co z tego?! Ja już to słyszałam! Czy ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego co zrobiłeś? - oburzy się Kama, a Stawicki obieca, że taka sytuacja się więcej nie powtórzy. - Nie będę tolerowała przemocy - oznajmi kobieta i pokaże agresorowi siniaki, których on jest twórcą.

Zbyszek urobi Kamę w 2784 odcinku "Barw szczęścia"

Stawicki zobaczy, że partnerka nie żartuje. Będzie miała naszykowaną walizkę. - Powiedziałam ci kiedyś, że nikt nigdy nie podniesie na mnie ręki! Nikt nie będzie mnie traktował jak mój ojciec - syknie Kama, a Zbyszek ponowi przeprosiny. Lekarz uprze się, że dziewczyna ma zostać w willi, nie pozwoli jej zabrać rzeczy. Kama faktycznie spełni prośbę partnera i zostanie w willi do czasu powrotu Zbyszka ze szpitala. 

- Powiem wprost, bez owijania w bawełnę. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, wyciągnęłaś mnie z największej traumy, przywróciłaś do świata żywych (...) - obwieści Zbyszek i obieca, że stara się nad sobą pracować. Swoje zachowanie zgoni na śmierć Anety (Zofia Zborowska) i na traumę. Niestety w końcu jego proszenie i przepraszanie przyniosą skutek. Zacznie namiętnie całować dziewczynę i znów ją urobi. 

Barwy szczęścia. Potwór Stawicki nie pozwoli Kamie odejść! Znów posunie się do przemocy
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze