"Barwy szczęścia" odcinek 2509 - środa 10.11.2021, o godz. 20.10 w TVP2
W 2509 odcinku „Barw szczęścia” przekręt Jezierskich z podrabianymi winami w końcu wyjdzie na jaw, a zdradzi ich nie kto inny jak sama rzekoma producentka! Bruno ciągle bezskutecznie będzie próbował skontaktować się z Kornelem, który pobrał od niego 20 tysięcy złotych zaliczki i uciekł razem z młodszą kochanka Sandrą (Joanna Opozda) do Meksyku! Niestety Jezierski przepadnie jak kamień w wodę, dlatego Stański skontaktuje się z jego matką, która zaopatrywała jego hotel w luksusowy towar. Dość szybko okaże się, że zapasy jej winogron już dawno się skończyły, w związku z czym dostawy już dawno wstrzymano! Dopiero wtedy w 2509 odcinku „Barw szczęścia” Bruno odkryje, ze padł ofiarą oszustwa, a Jezierscy tylko zabawili się jego kosztem i dostarczali do jego hotelu zwykłe podróbki!
Patrz też: Barwy szczęścia, odcinek 2510: Gabrysia odepchnie Marka przez syna! Romans z Witkiem będzie ją srogo kosztował
Zobacz w GALERII ZDJEĆ jak Bruno demaskuje przekręt Jowity i jej ojca w 2509 odcinku "Barw szczęścia" >>>
W 2509 odcinku „Barw szczęścia” Bruno natychmiast wezwie do siebie Jowitę, aby wyjaśnić całą sytuację. Oczywiście córka Kornela ciągle będzie robiła dobrą minę do złej gry i będzie brnęła w swoje kłamstwa, dzięki czemu Stański tylko upewni się w tym, że wspólnie z ojcem zrobiła go w konia.
- Nie ma powodu do obaw. Zamówienie przyjdzie zgodnie z harmonogramem. Założyłam własną firmę, a ja w przeciwieństwie do ojca jestem słowna – powie zadowolona z siebie.
- No twój ojciec też tak czarował na początku współpracy, że to, że tamto, że jest wiarygodny, ze można mu zaufać, a jak wyszło? Sami wiemy – zacznie jej wyliczać.
- Ojciec czasami mijał się z prawdą – skłamie.
- A ty niby nigdy nie kłamiesz? – Bruno zabawi się jej kosztem.
- No ja nie będę wciskała ci kitu – odpowie uśmiechnięta.
W końcu w 2509 odcinku „Barw szczęścia” Bruno już nie będzie mógł słuchać jej kłamstw i wyłoży karty na stół! Stański zarzuci jej wprost, że doskonale wie, że go oszukali, czym sprawi, że Jowicie pierwszy raz za trzęsie się grunt pod nogami, a jej pewność siebie szybko zniknie!
- Dobrze, dzwoniłem do twojej babki do Francji – zacznie Bruno.
- Po co? – nagle uśmiech z twarzy Jowity szybko zniknie.
- Żeby się dowiedzieć, co z moim winem, które zaliczkowałem. I okazało się, że wina już dawno nie ma, a wy prawdopodobnie sprzedajecie jakąś podróbkę – wygarnie jej.
- Nie, to jest jakieś nieporozumienie – zacznie się usprawiedliwiać.
- Żadne nieporozumienie. Twoja babcia dokładnie mi powiedziała, od kiedy ma puste magazyny i bardzo się zdziwiła, że cały czas ciągle coś jednak sprzedajecie – wygarnie jej.
- Bruno, hotel od początku otrzymywał oryginalne wina – ciągle będzie brnąć w kłamstwa.
- Nie ufam ci. Kłamiesz tak samo jak twój ojciec! – zarzuci jej.
Zobacz także: Barwy szczęścia wyleciały z ramówki TVP. Wiemy skąd taka decyzja
Jeszcze w 2509 odcinku „Barw szczęścia” Jowita zacznie go błagać, aby dał jej jeszcze jedną szansę, ale Bruno będzie nieugięty. Natychmiast zakończy z nimi współpracę i zacznie grozić Jowicie, która w głupkowaty sposób znów zacznie się bronić.
- Proszę cię daj mi szansę! – powie zrezygnowana.
- To jest monit o zwrot 20 tysięcy zaliczki na poczet niedostarczonego przez twojego ojca wina. A to jest zerwanie umowy, jeśli chodzi o galerię win. Przekaż to tacie, jak go spotkasz – rzuci jej papierami.
- Bruno proszę dogadajmy się – Jowita będzie nieugięta.
- Masz tydzień na zwrot moich pieniędzy. Jeśli tego nie zrobisz, kieruję sprawę do sądu! – zagrozi jej.
- W świetle prawa nie odpowiadam za długi firmy ojca – znajdzie sobie głupkowate wytłumaczenie.
- Czerpałaś korzyści z jego działalności jak również twoja matka. Mogę to udowodnić w sądzie – zagnie ją.
Wtedy w 2509 odcinku „Barw szczęścia” Jowita wreszcie zrozumie, że miarka się przebrała, a Buno kolejny raz nie da się nabrać na jej ładne oczy!
- A co jeśli nie mam takich pieniędzy? – spyta.
- To już wasz problem! – Bruno da jej jasno do zrozumienia, że żarty się już skończyły!